"Podpisaliśmy umowę z Krzysztofem Piątkiem, jako zmiennikiem Dusana Vlahovicia. Potrzebowaliśmy kolejnego napastnika" - potwierdził Daniele Prade, dyrektor sportowy Fiorentiny. Problem w tym, że dotychczas Vlahović przebywał na boisku praktycznie przez cały czas. Serb zachwyca skutecznością, zdobywając aż 16 bramek w 20 spotkaniach Serie A oraz dwa gole w dwóch meczach Pucharu Włoch.W lidze mierzący 190 cm napastnik rozegrał niemal wszystkie możliwe minuty - do kompletu zabrakło mu ich zaledwie 12. Jego dotychczasowy zmiennik Aleksandr Kokoroin pojawił się na boisku tylko w końcówkach czterech spotkań. Najdłużej - w październiku przeciwko Napoli - grał od 78. minuty. Krzysztof Piątek zostanie zmiennikiem Dusana Vlahovicia To sprawia, że pytanie o to, czy Piątek po transferze będzie w ogóle grał, jest całkiem zasadne. Snajper reprezentacji Polski, podobnie jak Vlahović, jest lisem pola karnego, bazując przede wszystkim na grze wokół szesnastki przeciwnika. Więcej szans Piątek mógłby dostać, gdyby Fiorentina zdecydowała się na sprzedaż Vlahovicia. Chętnych nie brakuje, a 21-letni Serb wyceniany jest przez Transfermarkt aż na 70 mln euro. Na razie jednak wygląda na to, że napastnik dokończy sezon we Florencji.Bramkarzem Fiorentiny jest Polak, Bartłomiej Drągowski. WG