Piotr Zieliński ze zgrupowania reprezentacji Polski niestety wrócił z problemami mięśniowymi. Te nie okazały się bardzo poważne, ale wykluczyły naszego kadrowicza z hitowego starcia Serie A z AS Roma. Polak wrócił do gry w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Young Boys, ale nie zebrał tak dobrych not, jakby pewnie tego chciał. Polak walczy o powołanie od Probierza. Prawdziwy popis w Turcji Co jednak ważne, występ naszego kadrowicza przekonał trenera Simone Inzaghiego, który zdecydował się dać szansę reprezentantowi Polski w hicie Serie A z Juventusem w 9. kolejce włoskiej ekstraklasy, a to spotkanie o bardzo dużym ciężarze gatunkowym. Zieliński z dubletem. Popis w wielkim meczu Polak rozpoczął tę rywalizację w pierwszym składzie i błyskawicznie spłacił zaufanie od swojego szkoleniowca. Już w 15. minucie rywalizacji bowiem "Zielek" znakomicie wykorzystał rzut karny, kompletnie myląc stojącego w bramce następcę Wojciecha Szczęsnego. Ledwie dwanaście minut później było już 2:1 dla gości z Turynu. Szalone obrazki w meczu mistrzów Polski. Co za gol, kibice łapali się za głowy To jednak nie był koniec. W 35. minucie spotkania wspaniałym strzałem popisał się Mkhitaryan i doprowadził do remisu, a dwie minuty później sędzia znów przyznał "jedenastkę" Interowi i ponownie do piłki podszedł Polak. Zieliński tym razem nie zmylił Di Gregorio, ale jego strzał był wręcz perfekcyjny i znów futbolówka zatrzepotała w siatce, a "Zielek" wyprowadził zespół na prowadzenie 3:2. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Mogłoby się wydawać, że to absolutny emocjonalny szczyt, na który zabrali nas piłkarze. Nic bardziej mylnego. W 53. minucie Dumfries wyprowadził Inter na dwubramkowe prowadzenie i już wszystko wyglądało na przesądzone. Wówczas Thiago Motta na murawę w 61. minucie rywalizacji wpuścił Yildiza i ten odmienił losy przegranego z pozoru spotkania. Turek po 10 minutach strzelił pierwszego gola, a niedługo później doprowadził do remisu. Spotkanie zostanie w pamięci kibiców. Nie może być inaczej, gdy mecz kończy się wynikiem 4:4.