Ostatnie miesiące 2023 roku zapowiadają się dość nerwowo dla Juventusu Turyn. Choć "Stara Dama" nie może narzekać na pecha, jeśli chodzi o występy w Serie A, jeden z najlepszych klubów we Włoszech jest obecnie na językach dziennikarzy z całego świata. I to wcale nie ze względu na kwestie czysto sportowe. Władzom Juventusu przyszło teraz bowiem walczyć... ze swoimi byłymi zawodnikami. Zaledwie kilka dni temu w mediach pojawiły się informacje na temat Leonardo Bonucciego, który postanowił pozwać swoich byłych pracodawców. Zdaniem piłkarza, został on "nieelegancko potraktowany" przez włoski klub który najpierw odsunął go ze składu, a następnie poinformował zawodnika o tym, że nie jest on uwzględniony w planach klubu na kolejny sezon. 36-latek żąda teraz naprawienia szkody wynikającej z rzekomego braku odpowiednich warunków treningowych, co miało wyrządzić Bonucciemu szkodę wizerunkową i zawodową. Szybkie grzmoty, piękne gole i fantastyczny Wojciech Szczęsny. Tak Juventus rozprawił się z Lazio Cristiano Ronaldo mówi "dość". Zamierza pozwać Juventus Turyn Jak się teraz okazuje, Juventus podpadł nie tylko Leonardo Bonucciemu. Według doniesień "La Gazzetta dello Sport", na batalię prawną z włoskim klubem szykuje się również... Cristiano Ronaldo. Portugalczyk domaga się zaległego wynagrodzenia w wysokości aż 19,9 mln euro. Sprawa dotyczy przerwanego przed pandemię koronawirusa sezonu 2019/2020. Wówczas władze Juventusu "dogadały się" z zawodnikami, którzy rzekomo dali pracodawcą zielone światło, jeśli chodzi o zamrożenie części ich wynagrodzeń. Teraz jednak Cristiano Ronaldo przyznał, że chciałby w końcu odzyskać ciężko zarobione pieniądze. Cristiano Ronaldo miał rozmawiać już o tej sytuacji z prokuraturą w Turynie. Po tym spotkaniu legendarny napastnik zdecydował się podjąć odpowiednie działania, aby otrzymać zaległe wynagrodzenie od Juventusu. Warto przypomnieć, że z Juventusem problemy już wcześniej miał m.in. Paulo Dybala. Włoski klub był bowiem winny Argentyńczykowi 3 mln euro z tytułu zaległych pensji. Władzom "Starej Damy" i przedstawicielom piłkarza udało się jednak dojść ostatecznie do porozumienia. Obyło się więc bez pomocy sądu. Dramatyczna pogoń ekipy Zielińskiego. Polak jednym z bohaterów Napoli