Absolutny zakaz gry u bukmacherów obowiązuje zawodników nie tylko we Włoszech. Obostrzenia dotyczą nie tylko spotkań, w których piłkarze mogliby sami zagrać, ale jakichkolwiek meczów. Włoski dziennikarz Fabrizio Corona twierdzi jednak, że w bukmacherską aferę zamieszani są Sandro Tonali, Nicolo Fagioli, Nicolo Zaniolo, a także reprezentant Polski Nicola Zalewski. Według Corony lista piłkarzy-hazardzistów może być jednak dłuższa i może obejmować nawet pięćdziesiąt nazwisk. Piłkarze chcąc zachować anonimowość mieli złamać jeszcze jeden zakaz - grali nie u legalnych włoskich bukmacherów, a u operatorów niemających pozwolenia do działania na włoskim rynku. Wszystkim zawodnikom grozi kara długiego zawieszenia, a sprawa najprawdopodobniej będzie rozwojowa. Włosi bez litości dla Nicoli Zalewskiego. "Upadek" Ogromne pieniądze na zakłady Włoski dziennik "La Repubblica" ustalił, o jakich kwota mowa w przypadku zakładów dokonywanych przez piłkarzy. Nicolo Fagioli miał na przestrzeni zaledwie kilku ostatnich miesięcy zagrać za ponad... milion euro. Według "La Repubblica" to właśnie Fagioli miał wciągnąć w grę kolejnych piłkarzy zapewniając ich, że zdążył poznać osoby, które wprowadziły go w świat gry u nielegalnych bukmacherów. Czas pokazał, że piłkarzom nie udało się utrzymać anonimowości. Sam Fagioli przyznał po wyjściu afery na jaw, że ma problem z hazardem i jest osobą uzależnioną. Nicola Zalewski w obliczu poważnej kary. AS Roma wystosowała komunikat