Od początku meczu kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami trzymał Milan. Swoje okazje mieli Sandro Tonali czy Olivier Giroud, ale pierwszą bramkę w 30. minucie zdobył środkowy obrońca Pierre Kalulu. Odebrał dośrodkowanie Tonalego i głową pokonał Ruiego Patricio. Zaspał w tej sytuacji Roger Ibanez. Kilkadziesiąt sekund później Nicola Zalewski otrzymał żółtą kartkę za protesty w stronę sędziego. Podopieczni Jose Mourinho nieco się przebudzili w ostatnich minutach pierwszej połowy. Z dystansu szczęścia próbowali Zalewski i Paulo Dybala, ale zabrakło im skuteczności. Na przerwę schodzili, przegrywając 0:1 i zostawiając po sobie słabe wrażenie - mieli zaledwie 30 procent posiadania piłki i żadnego celnego uderzenia. Początek drugiej połowy nie przyniósł przewrotu w obrazie gry, to piłkarze Stefano Piolego utrzymywali się przy futbolówce. Okazji bramkowych było jednak jak na lekarstwo, a tempo wyraźnie spadło po 60. minucie. Sporo było za to żółtych kartek - w całym spotkaniu ukarani zostali Leao, Bennacer, Tomori, Tonali, Celik, Mancini, wspomniany Zalewski, Zaniolo, Ibanez, Matić i Abraham. W 77. minucie mistrzowie Włoch podwyższyli prowadzenie. Roma próbowała przejąć inicjatywę, zablokowany został strzał Lorenzo Pellegriniego, w efekcie czego gospodarze wyszli z zabójczą kontrą. Rafael Leao wykorzystał zbiegnięcie Giroud ze środka do lewej strony i podał do Tommaso Pobegi. Zarówno on, jak i Kalulu zanotowali swoje pierwsze trafienia w tym sezonie. Niesamowita końcówka Romy. Doprowadziła do remisu w siedem minut Dziesięć minut później gracze z Rzymu złapali kontakt z przeciwnikami, również wykorzystując korner. Pellegrini wrzucił piłkę wprost na głowę Ibaneza i można było spodziewać się ciekawej końcówki w Mediolanie. "Giallorossi" dokonali niemożliwego i doprowadzili do wyrównania w czwartej z pięciu doliczonych minut. Kolejne dośrodkowanie Pellegriniego znalazło adresata. Z bliskiej odległości uderzył Nemanja Matić. Obronił to Tatarusanu, ale wobec dobitki Tammy'ego Abrahama był już bezradny. Piłkarze Mourinho oszaleli z radości, bo już wydawało się, że przegrają w bardzo słabym stylu. Po remisie na San Siro Milan zrównał się punktami z drugim w tabeli Juventusem - oba zespoły mają ich po 37, a prowadzące Napoli - 44. Z kolei Roma jest szósta w stawce, lecz ma tyle samo "oczek" co Lazio - 31. AC Milan - AS Roma 2:2 (1:0)Kalulu 30', Pobega 77' - Ibanez 87', Abraham 90+4'