Roberto Firmino to bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci Liverpool F.C. w ostatnich latach. Brazylijczyk od czasu swojego przybycia na Anfield w 2015 roku zdołał zdobyć w barwach "The Reds" m.in. puchar Ligi Mistrzów, czy wyczekiwane przez trzy dekady mistrzostwo Anglii. W międzyczasie stworzył on również niezwykle skuteczny tercet ofensywny z Mohamedem Salahem i Sadio Mane. Każda piłkarska przygoda, nawet ta najwspanialsza, dobiega jednak w końcu kresu. Jak podał ostatnio dziennikarz Florian Plettenberg, Firmino miał osobiście przekazać Juergenowi Kloppowi, że nie przedłuży swojego kontraktu. Roberto Firmino ma opuścić Liverpool. Włosi bacznie przyglądają się sprawie Ta informacja jest o tyle zaskakująca, że według wcześniejszych doniesień medialnych miały już trwać pewne rozmowy dotyczące prolongaty. Napastnik jak widać jednak obrał inny kurs i po 30 czerwca 2023 roku będzie chciał realizować zupełnie inne cele. Na brak zainteresowania swoją osobą na pewno nie będzie narzekać - już teraz pojawiają się liczne spekulacje dotyczące tego, gdzie może trafić reprezentant "Canarinhos". Z samych Włoch mogą napłynąć nawet trzy oferty, bo jak podaje portal football-italia.net, sprawę Firmino uważnie monitorują Inter, Milan oraz Juventus. Firmino w Juventusie? Co wiec dalej z... Milikiem? Z perspektywy polskiego kibica zwłaszcza informacja o "Starej Damie" wydaje się ciekawa - przenosiny dotychczasowego gracza LFC do Piemontu oznaczałyby bowiem możliwy rozbrat turyńczyków z Arkadiuszem Milikiem, który przecież w "Juve" był jak dotychczas jedynie w ramach wypożyczenia. W ofensywie mogłoby się zrobić więc zbyt ciasno, zwłaszcza, że w składzie figuruje jeszcze przecież Duszan Vlahović, choć najprawdopodobniej klub opuści przy tym Moise Kean, który w lipcu może stać się wolnym agentem. Trudno przewidzieć, jak to wszystko zostanie rozstrzygnięte... Arkadiusz Milik walczy obecnie z urazem Arkadiusz Milik tymczasem niestety musiał zrobić sobie przerwę w grze z powodu kontuzji uda. Wcześniej jednak regularnie pojawiał się na murawie w biało-czarnych barwach, zdobywając w 23 spotkaniach osiem bramek. Gdzie by nie znajdował się w przyszłym sezonie - należy mu życzyć przede wszystkim jak najczęstszych występów.