Już od pewnego czasu słychać głosy, ze w Turynie nie wiążą nadziei zarówno z Milikiem, jak i ze Szczęsnym. Klub chciałby się pozbyć obu Polaków, choć ci mają jeszcze ważne umowy. I tak napastnika wiąże z Juventsuem dwuletni kontrakt, a bramkarza roczny. Na razie jednak nie zaprezentowali się w żadnym sparingu pod wodzą Motty. W ostatnim "Stara Dama" zremisowała z Brestem 2-2, a bramki dla niej zdobyli Dušan Vlahović z rzutu karnego i Danilo. Poza "Biało-Czerwonymi" w kadrze na ten mecz zabrało też m.in.: Westona McKenniego, Filipa Kosticia, Daniele Ruganiego, Mattii De Sciglio, Federica Chiesy czy Fabia Mirettiego. O przyszłość tych zawodników trener Juventusu został zapytany przez dziennikarzy Sky Sports. Jasno określił, jaka jest sytuacja tych piłkarzy. "Chiesa nie zagrał z powodu transferu. Sytuacja z nim i innymi zawodnikami, którzy zostali w domu, jest jasna. Jedynie Fabio Miretti nie zagrał z powodu kontuzji" - tłumaczył Motta. Thiago Motta o Miliku i Szczęsnym: Decyzja została podjęta "To dobrzy zawodnicy, przyzwyczajeni do ciągłej gry i muszą szukać klubów, w których będą występowali. Klub szuka dla nich jak najlepszych rozwiązań. Decyzje już zostały podjęte, nie mam nic do dodania" - stwierdził szkoleniowiec. Wygląda więc na to, że w kadrze Juventusu dojdzie do dużych zmian. Z zespołem pożegnali się już m.in.: Moise Kean, Adrien Rabiot i Alex Sandro. Do drużyny dołączyli natomiast sprowadzony z Aston Villi Douglas Luiz czy Khephren Thuram. Szczęsny w Turynie występuje od lipca 2017 roku. W tym czasie po trzy razy został mistrzem kraju i wywalczył Puchar Włoch, a także dwa razy Superpuchar Włoch. Mówiło się o jego przejściu do Al-Nassr, ale nic z tego nie wyszło. Natomiast Milik jest graczem "Starej Damy" od dwóch lat. Najpierw był wypożyczony z Olympique'u Marsylia, a przed rokiem wykupiono go za 7,3 mln euro. W zeszłym sezonie pomógł włoskiemu klubowi w zdobyciu Pucharu Włoch, gdzie z czterema golami okazał się najlepszym strzelcem tych rozgrywek.