Inter strzelanie rozpoczął już w 3. minucie. Składna akcja gospodarzy szybko przeniosła się w pole karne Hellasu, gdzie początkowo dobrze interweniował Paweł Dawidowicz, blokując strzał i wybijając piłkę, ale przed szesnastką niemrawo zachowali się jego koledzy, którzy nie przypilnowali Lautaro Martineza a ten mocnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy blisko podwyższenia był Henrich Mychitarian, ale jego próba sprzed pola karnego ostatecznie wylądowała tylko na słupku. Sędzia jeszcze sprawdzał czy przypadkiem wpływu na to nie miało zagranie ręką któregoś z piłkarzy Hellasu, ale analiza VAR nie wykazała żadnego nieprawidłowego zagrania i Inter do szatni schodził z jednobramkowym prowadzeniem. Serie A. Inter Mediolan wygrywa z Hellasem Werona W drugiej połowie Martinez miał wyraźną ochotę na ustrzelenie dubletu i w 64. minucie wydawało się, że uda mu się tego dokonać. Na pierwszy rzut oka poradził on sobie przepisowo z Pawłem Dawidowiczem w pojedynku jeden na jednego, po czym pięknie wykończył akcję. Sędzia użył jednak gwizdka wskazując faul niedawnego mistrza świata na Polaku, a powtórki pokazały, że rzeczywiście Argentyńczyk nieco zbyt mocno użył walki wręcz. Niedługo po tej sytuacji Dawidowicz zszedł z boiska. Więcej goli ostatecznie już nie padło i zespół Dawidowicza znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji, bo po tej porażce jest przedostatni w tabeli i do bezpiecznego miejsca traci sześć punktów. Dzięki wygranej Inter zrównał się punktami z Juventusem, który w piątek zaliczył bardzo wstydliwą porażkę z Napoli. Nerazurri są na czwartym miejscu w tabeli, a już 18 stycznia będą mieli okazję do wygrania pierwszego trofeum w tym sezonie, bo na stadionie Króla Fahda w Rijadzie w meczu o Superpuchar Włoch zmierzą się z Milanem.