Piotr Zieliński to postać doskonale znana fanom polskiego (i nie tylko) futbolu. 29-letni gwiazdor jeszcze w czasach juniorskich trafił do Włoch, gdzie w latach 2011-2014 występował w barwach zespołu Udinese Calcio. W 2014 roku piłkarz z Ząbkowic Śląskich wypożyczony został do klubu Empoli FC. Zawodnikiem tego zespołu był przez dwa lata. W sierpniu 2016 roku Piotr Zieliński podpisał pięcioletni kontrakt z SSC Napoli. W barwach "Błękitnych" Polak spisywał się znakomicie. Co więcej, zrobił on wrażenie na trenerze i władzach klubu do tego stopnia, że zdecydowali się oni nie kończyć współpracy po wygaśnięciu kontraktu. Nic co piękne nie trwa jednak wiecznie. Wiadomo już, że wraz z końcem trwającego obecnie sezonu Piotr Zieliński opuści szeregi SSC Napoli. Reprezentant Polski zdecydował się kontynuować karierę piłkarską jako zawodnik Interu Mediolan. Decyzja ta nie spodobała się prezydentowi obecnego klubu 29-latka, Aurelio De Laurentiisowi, który wykreślił naszego reprezentanta z kadry na mecze Ligi Mistrzów i Serie A. Wiemy, ile zarobi Zieliński. Informacja wyciekła do mediów Waldemar Fornalik zaniepokojony o Piotra Zielińskiego. Ujawnia powód Brak możliwości występów w piłce klubowej Piotra Zielińskiego niepokoi byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Waldemara Fornalika. Szkoleniowiec, który pracuje obecnie w zespole KGHM Zagłębie Lubin w rozmowie z "Super Expressem" podkreślił, że 29-latek musi regularnie grać, aby nie wypaść z formy przed marcowymi barażami o awans do tegorocznych mistrzostw Europy. Zdaniem Fornalika Piotr Zieliński jest zawodnikiem, który potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach na boisku i to właśnie dlatego jest jednym z kluczowych zawodników w reprezentacji Polski. "Można mieć umiejętności, a nie mieć tej wizji gry. Piotrek ją posiada. Potrafi zagrać podanie otwierające, uderzyć z dystansu i pokierować grą drużyny" - podsumował krótko. Przypomnijmy, że Polska w pierwszym meczu baraży do Euro 2024 zmierzy się z Estonią. Spotkanie to odbędzie się 21 marca na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Jeśli "Biało-Czerwoni" wygrają to starcie, pięć dni później zagrają z triumfatorami pojedynku Walia-Finlandia. Wielka strata dla reprezentacji Polski? To bardzo możliwy scenariusz