Fatalnie prezentowało się Napoli w ostatnim czasie. Mistrz Włoch na kilka dni przed świętami odpadł z rozgrywek o puchar Włoch już na etapie 1/8 finału w rywalizacji z Frosinone. "Błękitni" doznali prawdziwego upokorzenia - polegli przed własną publicznością aż 0:4. Nie lepiej było cztery dni później. W szlagierze Serie A Napoli okazało się gorsze od Romy, która zwyciężyła 2:0. W siedmiu ostatnich spotkaniach Napoli doznało aż pięciu porażek. Z tego względu w tabeli osunęło się aż na siódme miejsce. Walter Mazzarri ma sporo powodów do zmartwień. Szkoleniowiec zastąpił na stanowisku Rudiego Garcię, jednak nie może czuć się pewnie. Włodarze klubu są wściekli z powodu koszmarnych rezultatów i wcale nie jest powiedziane, że nie zwolnią Włocha w przypadku braku wyraźnej poprawy. Koszmarne chwile Nicoli Zalewskiego. Plaga dotknęła również jego W piątek naprzeciwko Napoli stanęła Monza, która rozgrywa kolejny solidny sezon. Utrzymanie nie powinno stanowić dla niej najmniejszego problemu, a to w końcu aktualnie jej najważniejszy cel. W ubiegłym sezonie Monza wygrała z Napoli 2:0, a kibice wierzyli, że będzie w stanie powalczyć o punkty na Stadio Diego Maradona. Kolejny bezbarwny mecz Napoli W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie w Neapolu nie mieli zbyt wiele powodów do ekscytacji. Najbliższy otworzenia wyniku był w 34. minucie Giacomo Raspadori. Włoch niecelnie główkował, a piłka przeleciała tuż obok słupka. Zaraz przed gwizdkiem sędziego zapraszającym piłkarzy do szatni ładnym strzałem popisał się Chwicza Kwaracchelia. W tym przypadku również niewiele zabrakło. Mimo sporej przewagi na boisku piłkarze Napoli nie byli w stanie pokonać Michele Di Gregorio. Minuty dla gospodarzy upływały bardzo szybko. Kibice wyczekiwali jakiegoś błysku ze strony Piotra Zielińskiego, jednak Polak nie rozgrywał najlepszego spotkania. W 56. minucie golkiper Monzy znakomicie zachował się przy groźnym uderzeniu Chwaracchelii. To powinna być bramka Gruzina. W 65. minucie niefrasobliwie w polu karnym zachowali się Zieliński i Mario Rui. Polak zgubił krycie, a Portugalczyk próbował z bliskiej odległości blokować uderzenie jednego z piłkarzy rywali, ale pech chciał, że futbolówka trafiła go w rękę. Sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę". Alex Meret wyczuł intencje Matteo Pessiny, który oddał bardzo słaby strzał. Niestety już kilka minut później bramkarz Napoli musiał opuścić murawę z powodu urazu. Włocha zastąpił Nikita Contini. W okolicach 80. minuty zagotowało się między obiema stronami. Walter Mazzarri wdał się w słowną utarczkę z zawodnikami Monzy, w efekcie czego arbiter wyrzucił go na trybuny. Piłkę meczową w doliczonym czasie gry miał na nodze Gianluca Gaetano, ale jego strzał z ostrego konta zatrzymał bramkarz. Do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się zanotować trafienia. Napoli kolejny raz straciło punkty w rywalizacji z dużo niżej notowaną drużyną. Strata do czołówki Serie A może po tej serii gier jeszcze wzrosnąć. Roma, Inter, Juventus i Milan swoje mecze mają dopiero przed sobą.