<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-serie-b,cid,670,sort,I" target="_blank">Serie B. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!</a> Barcelona, Real Madryt i Chelsea Londyn - to tylko trzy kluby z całej plejady europejskich potęg, które kilka lat temu uważnie obserwowały Bartosza Salamona. Do pewnego momentu kariera młodego Polaka rozwijała się harmonijnie. Jako piętnastolatek trafił ze szkółki Lecha Poznań do włoskiej Brescii. Włosi dostrzegli w wysokim zawodniku potencjał, a ten robił błyskawiczne postępy. Zadebiutował w Serie B zaledwie dwa dni po swoich siedemnastych urodzinach, a trzy lata później był już pewnym punktem zespołu, w dodatku uchodził za wielki talent. Nieczęsto zdarza się przecież, by zawodnik mierzący grubo ponad 190 cm wzrostu dysponował dobrą techniką i przeglądem pola. Tymczasem Salamon w tych elementach radził sobie całkiem dobrze. W roku 2012 o Polaku zaczęło robić się głośno na transferowym rynku. Jego talent dostrzegł bowiem słynny Pep Guardiola (wtedy jeszcze trener Barcelony - red.), który rozmawiał nawet o zawodniku z prezydentem Brescii. Włoskie media informowały wówczas, że Salamon może w niedalekiej przyszłości trafić do Barcelony, ale temat upadł, bo w lecie 2012 roku z klubem z Katalonii rozstał się Guardiola. Polak wcale się tym jednak nie zniechęcił. Na każdym kroku podkreślał, że jest gotowy, by spróbować swoich sił w mocniejszym klubie. Okazja na to nadarzyła się na początku 2013 roku, kiedy Salamon otrzymał ofertę z Milanu. To, co miało być dla zawodnika największą szansą w karierze, paradoksalnie okazało się początkiem jego kłopotów. W Mediolanie młody Polak nie otrzymał poważnej szansy, częściej niż w klubie grywał w reprezentacji Waldemara Fornalika, w której uzbierał pięć występów. Salamon w Milanie wytrzymał pół roku, potem musiał szukać nowego klubu. Z tym akurat nie było problemu, bo agentem Polaka jest niezwykle obrotny Mino Raiola. Charyzmatyczny menedżer, który opiekuje się także m.in. Zlatanem Ibrahimoviciem, przy każdej możliwej okazji przekonywał, że Salamon rozwinie się na gracza europejskiego formatu. Serie A zweryfikowała go jednak brutalnie. Po epizodzie w Milanie piłkarz trafił do Sampdorii i zanotował najgorszy sezon w karierze. W rozgrywkach 2013/2014 pojawił się na boisku... trzy razy. Odżył dopiero w kolejnym sezonie, kiedy został wypożyczony na zaplecze Serie A - do Pescary. W ekipie "Delfinów" spisywał się na tyle solidnie, że w lecie ubiegłego roku za ponad milion euro trafił do silnego Cagliari. <a href="http://sport.interia.pl/serie-a/news-bartosz-salamon-kiedys-zachwycil-guardiole-czy-zauwazy-go-na,nId,2087944,nPack,2">CZYTAJ DALEJ. SPRAWDŹ, JAK RADZI SOBIE W TYM SEZONIE SALAMON!</a> Autor: Bartosz Barnaś <a href="http://sport.interia.pl/serie-a/news-bartosz-salamon-kiedys-zachwycil-guardiole-czy-zauwazy-go-na,nId,2087944,nPack,2">CZYTAJ DALEJ. SPRAWDŹ, JAK RADZI SOBIE W TYM SEZONIE SALAMON!</a>