Piotr Zieliński na razie cały czas walczy o miejsce w podstawowym składzie Interu. Udaje mu się jednak zyskiwać coraz większe zaufanie Simone Inzaghiego, który wystawił go w pierwszym składzie na hit 9. kolejki Seria A, czyli mecz z Juventusem. Polak odpłacił się włoskiemu szkoleniowcowi za tę szansę, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Najpierw trafił w 15 minucie, a następnie w 37 i oba gole zdobył po rzutach karnych. Do ostatniego gwizdka 30-latek jednak nie dotrwał, bo został zmieniony w 63 minucie. Piotr Zieliński strzelił z Juentusem dublet, a następnie poprosił o zmianę Włoskie media bardzo pozytywnie oceniły występ Zielińskiego. "Zastąpił Calhanoglu w absolutnie każdy możliwy sposób, także wykonując rzuty karne", "Można go tylko chwalić" - takie słowa można było przeczytać m.in. w uzasadnieniu pomeczowych not Polaka. Po ostatnim gwizdku piłkarz wyznał, że nie dograł spotkania ze względu na własną prośbę. - Czułem zmęczenie mięśni zginaczy i moje nogi były obciążone. To ja poprosiłem o zejście z boiska - powiedział reprezentant Polski cytowany na platformie X przez włoskiego dziennikarza Nicolo Schirę. Po tych słowach można było mieć obawy związane ze zdrowiem Zielińskiego. Z włoskich przekazów medialnych wynika, że nasz pomocnik jest raczej gotowy do gry. Zieliński awizowany na mecz z Empoli Dziś o godz. 18:30 Inter zmierzy się na wyjeździe z Empoli Szymona Żurkowskiego. Znacznie większa część włoskich mediów przewiduje, że Piotr Zieliński wybiegnie w pierwszym składzie, ale niektóre twierdzą, że jego miejsce w środku pola zajmie Kristjan Asllani. Występ wicekapitana reprezentacji Polski od pierwszej minuty przewidują m.in. "Corriere dello Sport", calciomercato.com, calcio.oasport.it, tuttosport.com, spaziointer.it. Z kolei tylko consiglifantacalcio.it twierdzi, że to właśnie reprezentant Albanii zostanie wystawiony w podstawowej "jedenastce" przez Inzagiego, zamiast Zielińskiego. O tym na kogo postawił włoski szkoleniowiec, dowiemy się kilkadziesiąt minut przed mecz, ale przewidywania Włochów wskazują, że przynajmniej ze zdrowiem naszego pomocnika powinno być już dobrze. W związku z tym, że Szymon Żurkowski w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją i nie rozegrał jeszcze w tym sezonie żadnego meczu, trudno się spodziwać, byśmy oglądali go na boisku. Mecz Empoli z Interem będzie można za to śledzić na żywo w Eleven Sports 1.