Zwycięstwo Atalanty mogło sprawić, że wyścig o tytuł mistrza Włoch nabierze rumieńców, ale na razie dominacja Napoli jest zaskakująco wyraźna. Po pokonaniu wicelidera na jego stadionie Piotr Zieliński i spólka mają już 8 punktów przewagi nad ekipą z Bergamo, choć dystans ten mogą zmniejszyć jeszcze Milan oraz Roma. Spotkanie w Bergamo zaczęło się szczęśliwie dla gospodarzy. W 18. minucie sędzia skorzystał z VAR, po czym zdecydował, że napastnik Napoli Victor Osimhen zagrał ręką we własnym polu karnym i podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Nigeryjczyk Ademola Lookman i kibice na Stadio Atleti Azzurri d’Italia zacierali ręce z radości. Odpowiedź lidera była jednak błyskawiczna. Po krótko rozegranym kornerze Piotr Zieliński wrzucił precyzyjnie piłkę z boku pola karnego wprost na głowę Osimhena i najlepszy snajper Napoli - już 8 goli - główką wyrównał! Gospodarze stracili animusz i to nie był koniec złych wiadomości dla drużyny Gian Piero Gasperiniego przed przerwą, bo w 35. minucie Osimhen wygrał twardy bój na skrzydle z Merihem Demiralem i po jego podaniu Macedończyk Eljif Elmas wyprowadził gości na prowadzenie 2-1. Po przerwie Atalanta stanęła kilka razy przed szansą na wyrównanie - m.in. Lookman trafił w poprzeczkę z 5 metrów - ale ostatecznie 3 punkty pojechały do Neapolu. Piotr Zieliński opuścił boisko w 64. minucie. Ekipa Luciano Spallettiego zdała kolejny ważny egzamin, wygrała po raz 11 w sezonie, 9 raz z rzędu i pozostaje niepokonana.