Arkadiusz Milik w 2016 roku przeszedł z Ajaksu Amsterdam do SSC Napoli, z którym był związany kontraktem przez sześć lat. Polak sięgnął w tym czasie po dwa wicemistrzostwa Włoch i krajowy puchar, strzelając po drodze 38 bramek w 93 meczach. Zaskakujące kulisy transferu Arkadiusza Milika do Napoli To właśnie kulisy transferu do Napoli postanowił ujawnić Gianluca Di Marzio. Włoski dziennikarz w felietonie dla Przeglądu Sportowego Onet zdradził, że Polak w 2016 roku początkowo nie był przekonany do zmiany barw klubowych. Według dziennikarza napastnik rozważając transfer mógł brać pod uwagę bazy treningowe, jakimi dysponują inne zespoły. "Napoli ćwiczyło (i dalej to robi) w Castelvolturno, miasteczku pod Neapolem, i obiekty tej bazy nie dały się porównać do tych, na których pracują różne drużyny za granicą" - przypomniał Di Marzio. Arkadiusz Milik padł ofiarą oszustwa Dziennikarz zaznaczył, że dyrektor sportowy Napoli Cristiano Giuntoli doskonale zdawał sobie sprawę z rozterek Milika, który w Amsterdamie miał do dyspozycji nowoczesny ośrodek treningowy. Postanowił zabrać Polaka i jego bliskich na wycieczkę na Capri, a podczas rejsu łodzią pokazał piłkarzowi zdjęcia bazy treningowej Napoli. Problem w tym, że Giuntoli zaprezentował Milikowi fotografie przyszłej bazy, które pobrał z internetu. Jak zauważył Di Marzio, w przekonaniu napastnika do transferu pomógł jednak nie tylko "fortel", ale również okoliczności, w jakich toczono rozmowy. Reprezentantowi Polski spodobała się bowiem wyspa, na którą zabrał go dyrektor sportowy Napoli. "Dołączył do Azzurrich, którzy latem 2016 r. szukali zastępcy Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk został właśnie kupiony przez Juventus. Naturalne piękno Capri odegrało więc ważną rolę w tym transferze" - stwierdził Di Marzio.