Milik długo szukał drogi ucieczki z Neapolu. Po tym, jak odmówił przedłużenia kontraktu z klubem, Aurelio De Laurentiis wściekł się na polskiego napastnika i zapowiedział, że mimo ważnej umowy, ten w klubie już nie zagra.Snajper mógł odejść z klubu latem zeszłego roku, ale De Laurentiis ustawił zaporową cenę za swojego zawodnika. W wyniku tego Milik pół roku spędził poza kadrą meczową. Dopiero zimą z Napoli "wyciągnął" go Olympique Marsylia.Z okazji walentynek Milik postanowił zakpić sobie ze swojego byłego szefa. Na swoim Instagramie opublikował "walentynkę" - ze wspólnym wizerunkiem.Nowa drużyna Milika w niedzielę rozgrywa swój ligowy mecz z Girondins Bordeaux, ale Polak nie pojawi się na boisku. 26-latek leczy uraz, ale powinien wrócić do gry już w kolejnym tygodniu. WG