Wielkie emocje swoim kibicom zapewnili w poniedziałkowy wieczór piłkarze Bolonii i Juventusu. Niżej notowani gospodarze prowadzili już 3:0, ale "Stara Dama" przeprowadziła w ostatnim kwadransie podstawowego czasu gry skuteczną "rimontę", doprowadzając do remisu 3:3. Drugiego z goli przyjezdnych strzelił Arkadiusz Milik, pokonując Łukasza Skorupskiego bezpośredniego z rzutu wolnego. Futbolówka jeszcze rykoszetowała, ale sam strzał naszego rodaka zdecydowanie jest warty pochwalenia. Milik i Zieliński najskuteczniejszymi Polakami w Serie A. Boniek poza podium Było to czwarte w tym sezonie ligowym trafienie byłego snajpera Napoli czy Ajaksu. Łącznie ma już 49 goli zdobytych na boiskach Serie A. Żaden nasz rodak nie ma ich więcej. Na drugim miejscu w takowym zestawieniu znajduje się Piotr Zieliński (42 bramki, z czego 3 w tej kampanii), który od nowego sezonu będzie występował w dominującym na włoskim podwórku Interze Mediolan, więc liczba jego sytuacji strzeleckich może znacznie się zwiększyć. Ostatnie miejsce na podium dla Krzysztofa Piątka, który w Milanie i Salernitanie uzbierał łącznie 33 gole. Kilka lat temu był ligową rewelacją, więc jego wysoka pozycja w tym zestawieniu nie może dziwić. Od tego sezonu nie występuje już w Italii, obecnie gra dla tureckiego Basaksehiru, ale zdążył wyprzedzić Zbigniewa Bońka. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zatrzymał się na 31 trafieniach w latach 1982-88, gdy występował dla "Juve" i Romy. Czołową piątkę polskich strzelców w lidze włoskiej zamyka Mariusz Stępiński. W sezonach 2017/18 - 2019/20 uzbierał dla dwóch zespołów z Werony (Chievo i Hellasu) 11 goli. Lider rankingu Milik swój dorobek uzyskał na przestrzeni 151 meczów, a więc średnio w co trzecim pokonuje bramkarza rywali. Jeszcze lepiej jego statystyki wyglądają w przełożeniu na liczbę minut, bo przecież Polak często jest rezerwowym. Transfermarkt podaje, że wpisuje się na listę strzelców średnio co 154 minuty gry. To naprawdę bardzo dobry wynik. Przypomnijmy, że ostatnio został także królem strzelców Coppa Italia z czterema golami na koncie. Jego drużyna sięgnęła po triumf w tym pucharze, pokonując w finale na Stadio Olimpico 1:0 Atalantę. Ma kontrakt z klubem z Turynu do 2026 roku. Jeśli pozostanie na Allianz Stadium, to będzie pracował z nowym szkoleniowcem, bo Massimiliano Allegri został ostatnio zwolniony ze stanowiska.