Transferowa saga z Zielińskim w roli głównej była z polskiego punktu widzenia szczególnie ciekawym akcentem transferowego lata. W pewnym momencie wydawało się, że nasz zawodnik jest już jedną nogą w Arabii Saudyjskiej - wszystkie strony porozumiały się w sprawie szczegółów. I gdy Zieliński miał się już pakować, nagle okazało się, że transfer jednak nie dojdzie do skutku. Według nieoficjalnych pogłosek swoje miało zrobić stanowisko bliskich piłkarza, w tym przede wszystkim jego żony, która nie chciała przeprowadzki do kraju z zupełnie innego kręgu kulturowego. Niemal w ostatniej chwili doszło więc do zwrotu akcji i Zieliński odrzucił lukratywną arabską propozycję. Na inaugurację sezonu Serie A Napoli pokonało Frosinone 3:1, a Zieliński był oczywiście w składzie i zebrał wysokie oceny od włoskich mediów, zdaniem których był wśród wyróżniających się zawodników, nawet jeśli nie zdobył bramki. Polaka chwalił także trener rywali, który półżartem mówił, że żałuje, że transfer jednak nie doszedł do skutku. W Al Ahli się poddali. Mają alternatywę za Zielińskiego Z pozostaniem Piotra Zielińskiego w Napoli pogodzeni są już także włodarze Al Ahl, którzy nie będą próbowali składać mu kolejnych ofert z nadzieją, że być może coraz większe kwoty jednak nakłonią go do zmiany zdania. Działacze obrali już inną koncepcję dokończenia budowy tegorocznego składu. Jak poinformował na Twitterze Fabrizio Romano, włoski dziennikarz, który zawsze jest doskonale poinformowany w temacie transferowych newsów, nowym celem Al Ahli jest obecnie Rodrigo de Paul. 29-letni Argentyńczyk także jest pomocnikiem i występuje w Atletico Madryt. Według Romano prowadzone rozmowy i w tym przypadku nie są wcale łatwe, gdyż ze swojego piłkarza nie chce zrezygnować jego klub. Al Ahli ma być jednak zdeterminowane, żeby po niepowodzeniu z Zielińskim tym razem dopiąć swego i zakontraktować nowego zawodnika. W Atletico Rodrigo de Paul występuje od 2021 roku. Argentyńczyk trzy lata wcześniej zadebiutował w reprezentacji swojego kraju - jak dotąd zagrał w niej 53 razy i zdobył 2 bramki. Włoski klub marzy o Kamilu Gliku. "Tylko te zarobki"