28-letni piłkarz stara się o włoski paszport i poprzednio mówił, że chciałby grać w zespole Italii, gdyby nadal pomijano go w powoływaniu do kadry "canarinhos". A mógłby, ponieważ dotąd nigdy nie grał w reprezentacji Brazylii. Trener włoskiej reprezentacji Marcello Lippi powiedział, że rozważy kandydaturę Amauriego, a w ubiegłym tygodniu trener kadry brazylijskiej Dunga wyraził zainteresowanie Amaurim, choć pod warunkiem, że nie będzie on wymagał "etatu" w zespole narodowym. "Wygląda to tak, jakbym chciał wystawić siebie na aukcję. A to nie tak. Ostatni raz wypowiadam się na ten temat. Nie otworzę ust aż do chwili gdy otrzymam oficjalne powołanie z jednej lub drugiej strony, o ile w ogóle je dostanę. Dopiero wtedy dam odpowiedź, która może być negatywna. Przyszedłem do Juventusu samodzielnie, jako nieznany piłkarz. To znaczy, że nie potrzebna mi jest reprezentacja" - powiedział Amauri w wywiadzie dla włoskiej gazety "La Repubblica". W przeszłości Lippi irytował się, że Amauri nie wybiera jednej lub drugiej reprezentacji, a napastnik AC Milan powiedział niedawno, że miejsce w zespole narodowym nie powinno być traktowane jako opcja awaryjna. Od czasu, gdy Amauri przeszedł z Palermo do Juventusu imponuje formą. W tym sezonie strzelił dla Juve 11 goli. Włochy mają rozegrać mecz towarzyski z Brazylią 10 lutego na londyńskim Emirate Stadium.