Krzysztof Piątek miał duży wkład w awans Milanu do ćwierćfinału Pucharu Włoch. Polak zdobył bramkę i zaliczył asystę. Zebrał też pochwały od trenera. Milan pokonał SPAL 3-0 i awansował do ćwierćfinału Pucharu Włoch. Piątek strzelił pierwszą bramkę, a jeszcze przed przerwą dobrze dograł do Samuela Castillejo, który podwyższył wynik. W drugiej połowie Polak nie zagrał już tak dobrze. Zmarnował dwie dobre sytuacje, ale i tak trener Stefano Pioli docenił jego wkład w zwycięstwo. - Piątek zagrał dobrze, mógł nawet strzelić więcej goli. Za każdym razem gdy jest krytykowany, dobrze się przygotowuje i można na niego liczyć - powiedział po meczu szkoleniowiec Milanu. Piątek zagrał cały mecz, a nawet na minutę nie wszedł Zlatan Ibrahimović. W ostatnim meczu ligowym było odwrotnie. Szwed zdobył bramkę, a Piątek nie podniósł się z ławki. Pioli podkreśla jednak, że mogą oni grać razem. - Musimy pomyśleć, jak zagrać w następnym meczu. Gra dwoma napastnikami otwiera nowe możliwości. Piątek w duecie z "Ibrą"? Czemu nie? W piłce wszystko jest możliwe, trzeba próbować - stwierdził. MP<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-wlochy-puchar-wloch,cid,665,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i drabinkę Pucharu Włoch</a>