Wolverhampton w zeszłym roku awansowało do Premier League i jako beniaminek doskonale spisuje się w pierwszym sezonie po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jest to w dużej mierze zasługą sprawnej działalności na rynku transferowym. Klub przed sezonem wzmocnił się kilkoma doświadczonymi zawodnikami. Nie da się ukryć, że portugalski trener Nuno Espirito Santo chętnie sięgał po swoich rodaków, bowiem w kadrze "Wilków" jest aż siedmiu zawodników pochodzących z kraju aktualnego mistrza Europy. Wśród z nich są tak znane nazwiska jak Rui Patricio, Joao Moutinho, czy Diogo Jota. Angielskie "Birmingham Mail" informuje, że Andre Silva jest z kolejnym zawodnikiem z Półwyspu Iberyjskiego, którego chciałby u siebie Santo i jest gotów zapłacić za niego ok. 39 mln euro. Tyle właśnie wynosi klauzula wykupu, obowiązująca przy wypożyczeniu napastnika z Milanu do Sevilli. Niemal tyle samo, bo 38 mln euro Milan zapłacił w 2017 roku FC Porto za kupno napastnika. Pierwszy sezon Portugalczyka we Włoszech był jednak ogromnym rozczarowaniem. Silva zdobył tylko dwie bramki w lidze i nawet sześć trafień w Lidze Europy nie zatarło wrażenia niewypału transferowego. W kolejnym sezonie piłkarz został wypożyczony do Sevilli, gdzie szło mu już zdecydowanie lepiej. Z hiszpańskim klubem Silva przywitał się hat-trickiem i szybko wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce Sevilli. Licznik jego bramek zatrzymał się na dziewięciu, bowiem na początku kwietnia napastnik nabawił się kontuzji rzepki. Według doniesień angielskich mediów Silva nie jest specjalnie zainteresowany powrotem do Mediolanu i chętnie rozważy ofertę z Wysp Brytyjskich. Zwłaszcza, że jego kontrakt z Milanem obowiązuje aż do końca czerwca 2022 roku. Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG