Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Drużyna Partizanu wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Partizanu w 16. minucie spotkania, gdy Takuma Asano strzelił pierwszego gola. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Lazarowi Iviciowi z FK Mačva. Była to 38. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Partizanu. Trener Partizanu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Đorđe Ivanović, a murawę opuścił Umar Sadiq. Dopiero w drugiej połowie Slobodan Urošević wywołał eksplozję radości wśród kibiców Partizanu, zdobywając kolejną bramkę w 70. minucie starcia. W 74. minucie za Bibrasa Natchę wszedł Lazar Pavlović. Chwilę później trener FK Mačva postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Nenada Marinkovicia. Na boisko wszedł Mile Vujasin, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 79. minucie Filip Božić został zmieniony przez Filipa Čermelja, a za Stefana Milosavljevicia wszedł na boisko Aleksandar Stevanović, co miało wzmocnić jedenastkę FK Mačva. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Filipa Stevanovicia na Nikolę Lakčević. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 0-2. Zespół Partizanu był w posiadaniu piłki przez 64 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. Sędzia nie ukarał piłkarzy Partizanu żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę zespół Partizanu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FK Napredak Kruševac. Tego samego dnia FK Javor Ivanjica zagra z jedenastką FK Mačva na jej terenie.