Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Voždovaca w ósmej minucie spotkania, gdy Marko Jovanović strzelił pierwszego gola. W 34. minucie sędzia ukarał kartką Nikolę Mikicia, zawodnika gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Voždovaca. W 60. minucie Aleksandar Đoković zastąpił Branislava Markovicia. W 72. minucie arbiter pokazał kartkę Nemani Tošiciowi z FK Mačva. Trener FK Mačva postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił pomocnika Nenada Jovanovicia i na pole gry wprowadził napastnika Petara Gigicia, który w bieżącym sezonie ma na koncie cztery bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Chwilę później trener Voždovaca postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 77. minucie na plac gry wszedł Borko Duronjić, a murawę opuścił Filip Stuparević. W 84. minucie Lazar Arsić został zmieniony przez Andryję Lukovicia, a za Predraga Sikimicia wszedł na boisko Stefan Purtić, co miało wzmocnić zespół Voždovaca. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Đorđe Šušnjara na Predraga Jeremicia. W drugiej połowie nie padły bramki. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Voždovaca. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka FK Mačva rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FK Dinamo Vranje. Tego samego dnia FK Zemun zagra z jedenastką Voždovaca na jej terenie.