Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 meczów zespół FC Viitorul wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo pięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W siódmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania arbiter ukarał kartką Răzvana Popę, piłkarza gości. W 12. minucie w jedenastce Gaz Metan doszło do zmiany. Ely Fernandes wszedł za Sergiu Bușa. W tym czasie to zawodnicy FC Viitorul otworzyli wynik. Po kwadransie gry bramkę zdobył Gabriel Iancu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Radu Boboc. Od 25. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny FC Viitorul. Drugą połowę zespół FC Viitorul rozpoczął w zmienionym składzie, za Andreia Arteana wszedł Steliano Filip. W 53. minucie Vlad Achim został zastąpiony przez Marca Dulcę. Jedenastka gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna FC Viitorul, strzelając kolejnego gola. W 64. minucie wynik na 2-0 podwyższył Bogdan Țîru. Przy strzeleniu gola asystował Andrei Ciobanu. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Bogdan Țîru z zespołu gospodarzy. W 66. minucie Neluţ Roșu został zmieniony przez Mickaëla Diakotę, a za Roberta Romea wszedł na boisko Nasser Chamed, co miało wzmocnić drużynę Gaz Metan. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Carla Casapa na Cosmina Mateiego. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 74. minucie Gabriel Iancu po raz drugi trafił do bramki zmieniając wynik na 3-0. Asystę przy bramce zaliczył Lyes Houri. Mimo że jedenastka gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 79 ataków oddała tylko sześć celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 82. minucie bramkę pocieszenia zdobył Ely Fernandes. Bramka padła po podaniu Mickaëla Diakoty. Na sześć minut przed zakończeniem meczu sędzia wręczył kartkę Mickaëlowi Diakocie z Gaz Metan. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników FC Viitorul w 89. minucie spotkania, gdy Rivaldinho strzelił z rzutu karnego czwartego gola. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 4-1. Arbiter w pierwszej połowie przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast w drugiej jedną. Zawodnicy Gaz Metan obejrzeli w pierwszej połowie dwie żółte kartki, a w drugiej jedną mniej. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Gaz Metan rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Universitatea Craiova 1948 Club Sportiv. Natomiast w poniedziałek ACSM Politehnica Iași zagra z drużyną FC Viitorul na jej terenie.