Nie wszyscy kibice zajęli swoje miejsca na stadionie, a doszło do pierwszej zmiany na boisku. W siódmej minucie Constantin Sandu został zastąpiony przez Florina Achima. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Między 54. a 70. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom FC Academica Clinceni i jedną drużynie przeciwnej. Trener Botoşani postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Davida Babunskiego i na pole gry wprowadził napastnika Mihaiego Romana, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Od 74. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom FC Academica Clinceni. W 81. minucie Reagy Baah został zmieniony przez Andreia Patache'a, a za Hamidou Keytę wszedł na boisko Realdo Fili, co miało wzmocnić jedenastkę Botoşani. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Georgiego Pashova na Mariana Șerbana. Przewaga zespołu Botoşani w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Jedenastka FC Academica Clinceni zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Piłkarze Botoşani dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy pięć. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił czterech zawodników. Natomiast drużyna FC Academica Clinceni wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę zespół FC Academica Clinceni będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie CS Gaz Metan Mediaş. Natomiast 28 września AFC Hermannstadt Sibiu będzie gościć jedenastkę Botoşani.