Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 spotkań drużyna Botoşani wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między ósmą a 32. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Botoşani w 36. minucie spotkania, gdy Hamidou Keyta strzelił pierwszego gola. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem zdobytych bramek. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Botoşani. Na drugą połowę drużyna FC Viitorul wyszła w zmienionym składzie, za Radu Boboca wszedł Bradley de Nooijer. W 56. minucie żółtą kartkę obejrzał Jonathan Emanuel z zespołu gości. Trener FC Viitorul postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Andreia Ciobanu i na pole gry wprowadził napastnika Víctora Fernándeza. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. W 57. minucie żółtą kartkę dostał Hervin Ongenda, piłkarz Botoşani. W 59. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Hervin Ongenda z zespołu Botoşani i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w 57. minucie. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Botoşani, strzelając kolejnego gola. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy Hamidou Keyta ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 0-2. Sytuację bramkową stworzył Andrei Patache. W 71. minucie Sebastian Mladen został zmieniony przez George'a Ganeę. W tej samej minucie w drużynie FC Viitorul doszło do zmiany. Ely Fernandes wszedł za Alexandru Mățana. Chwilę później trener Botoşani postanowił bronić wyniku. W 76. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Hamidou Keytę wszedł Christopher Braun, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Botoşani utrzymać prowadzenie. W 84. minucie w zespole Botoşani doszło do zmiany. Andrei Tîrcoveanu wszedł za Sekou Camarę. Na pięć minut przed zakończeniem pojedynku żółtą kartką został ukarany Hidajet Hankič, piłkarz gości. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Kevin Luckassen. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Ely Fernandes. Minutę później w drużynie Botoşani doszło do zmiany. Alin Şeroni wszedł za Mahmouda Al Mawasa. Zespołowi FC Viitorul zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Botoşani. Sędzia przyznał pięć żółtych kartek oraz jedną czerwoną piłkarzom Botoşani, natomiast zawodnikom gospodarzy pokazał jedną żółtą. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił czterech zawodników. Natomiast drużyna Botoşani w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół FC Viitorul rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jego rywalem będzie CS Gaz Metan Mediaş. Natomiast w niedzielę FC Voluntari zagra z drużyną Botoşani na jej terenie.