- Będziemy się przygotowywać przede wszystkim pod kątem treningów rugbowych, ale też wytrzymałościowych i siłowych. Jest jeszcze czas, żeby poprawić coś przed pierwszym meczem z Rumunią. Cały czas jesteśmy w treningach z rozpisanych programów kadrowych, także jest to w pewien sposób kontynuacja pracy. Jest to też okazja, by potrenować razem - mówi przed rozpoczynającym się w Cetniewie zgrupowaniem kadry Wojciech Piotrowicz. Nie są to ostatnie w tym roku wspólne zajęcia naszych reprezentantów, którzy w drugiej połowie grudnia mają jeszcze w planie kolejne zgrupowanie. Z początkiem 2023 odbędzie się kolejny obóz, a tydzień przed meczem z Rumunią kadra zagra sparing z reprezentacją Walii do lat 20. Kilka tygodni temu "Biało-Czerwoni" przebywali na obozie w Walii, gdzie rozegrali dwa spotkania testowe z tamtejszymi zespołami. Jak mówi Piotrowicz, była to bardzo dobra okazja, by zmierzyć się z zawodnikami grającymi nieco inne rugby, niż w polskiej Ekstralidze. - Zgrupowanie w Walii oceniam bardzo dobrze, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i samych treningów. Zajęcia były bardzo wymagające, dużo trzeba było biegać, sporo było ćwiczeń z piłką. Wszystko na wysokim tempie, co okazało się bardzo przydatne. Jeśli chodzi o same mecze, to były ba dobrym poziomie. Gra walijskich klubów jest całkiem inna. To zespoły półprofesjonalne, więc prezentują całkiem inne rugby, bez przerw czy przestojów i bez wielu błędów. Uważam, że graliśmy całkiem nieźle, mogliśmy się zgrać i sprawdzić, w jakiej jesteśmy formie - ocenił zawodnik Ogniwa. Teraz przed Polakami wielkie wyzwanie, bo nasza drużyna, po awansie do Championship, zagra z dwoma finalistami przyszłorocznego Pucharu Świata. Mimo to w reprezentacji panuje dobra atmosfera. - To jasne, że będzie ciężko. Chyba każdy zawodnik i każdy kibic zdaje sobie z tego sprawę. Staramy się przygotować jak najlepiej, trenujemy też indywidualnie, bo to również na tym polega, żeby więcej wymagać od siebie, jeśli chcemy grać na wysokim poziomie. Nastroje są dobre, bo to dla nas bardzo pozytywne wydarzenie. Awans do Championship daje możliwość zobaczenia, jak to wygląda na wyższym poziomie. Każdy z nas ma obrany konkretny cel i dąży do niego krok po kroku - zapewnia Wojciech Piotrowicz. Nasz etatowy reprezentant zapewnia, że mimo długiego sezonu żaden z kadrowiczów nie będzie narzekał na zmęczenie, bo wszyscy są świadomi, że wymagania wobec nich są większe. - W rugby trzeba być cały czas w grze. Przerwa jest tylko raz w roku. Teraz przez trzy tygodnie nie było żadnych spotkań, także był czas, żeby odpocząć od kontaktu. Większość klubów ekstraligowych po zakończeniu rundy trenowało nieco lżej. Uważam jednak, że zawodnicy z kadry w treningu biegowym i siłowym muszą pozostać jak najdłużej. Trzeba zrozumieć, że by zrealizować cel, nie można zrobić całkowitej przerwy, bo na tym poziomie miałoby to zły wpływ na formę. Musimy mieć świadomość, że zawodnik reprezentacji musi dawać z siebie więcej.