Polscy rugbiści mają chyba wejścia u dobrej wróżki, bo od kilku ligowych kolejek mecze, które są transmitowane przez TVP Sport są najbardziej zacięte, przez to najciekawsze. Na zamknięcie rundy jesiennej kamery telewizyjne były skierowane na stadion w Gdańsku, gdzie Lechia i Skra Warszawa walczyły o to, by przerwę zimową spędzić na ekstraligowym podium. Ekstraliga rugby. Lechia na podium W ligowej zapowiedzi, prezes RC Lechia, Maciej Olszewski mówił, że ewentualna przegrana nie będzie tragedią, jednak zawsze lepiej pożegnać się z kibicami wygraną. Już w pierwszej akcji meczu prowadzenie dla Skry przyłożeniem zdobył Jonathan O’Neill. Zaraz potem dwoma przyłożeniami odgryźli się lechiści. Z drużyn, które widziałem w bieżącym sezonie na żywo, właśnie Lechia najsłabiej "kopie na słupy", gdańszczanom wyraźnie brak takich zawodników jak PW Steenkamp, Wojciech Piotrowicz czy Anton Szaszero. Dodatkowo prze próbie podwyższenia kontuzji doznał etatowy kopacz Rafal Janeczko i musiał opuścić boisko. Zupełnie niespodziewanie w jego rolę wcielił się najmłodszy w biało-zielonych szeregach Jakub Romanowicz, który trafił trzy karne i raz podwyższył, razem zdobywając 11 punktów - najwięcej w Lechii, która do przerwy prowadziła 19:14, by potem odjechać gościom i to bez kontuzjowanego w drugiej połowie słynnego "Rollo" - Rafała Witoszyńskiego. Razem z gośćmi przyjechał do Gdańska Paul Walters, który z powodu zakazu transferowego nałożonego na Skrę nie może grać. Aktywność zawodnika z RPA ograniczyła się do ustawiania podstawki dla warszawskich kopaczy. Niezła fucha i ponoć dobrze płatna. Po zawodach Walters uciął sobie dłuższą pogawędkę z liczną delegacją swego byłego klubu - Ogniwa Sopot, która przyszła oglądać ligowych rywali. Lechia Gdańsk przegrała na jesień tylko dwa razy i zasłużenie po rundzie jesiennej zajmuje najniższy stopień podium. Po meczu uhonorowany za 150 występ w barwach "Lwów" został Robert Kwiatkowski. Dzięki uprzejmości jego brata Pawła, możemy oglądać zdjęcia z meczów rugby. Brawo KwiatkowskiFoto! - Jestem dumny z tego, że prowadzę ten zespół, co powiedziałem chłopakom od razu po zakończeniu meczu. Wielki szacunek dla drużyny za ten mecz i całą rundę. Może nie był to kompletny mecz, ale zagraliśmy dobre rugby, tak samo, jak Skra, z którą zawsze da się zagrać ładnie dla oka. Było to dobre spotkanie dla kibiców. Jestem z niego zadowolony, choć trochę zmęczony, bo kosztowało sporo nerwów. Miejsce w tabeli, jak i nasza gra to dobra motywacja przed rundą wiosenną. Chcielibyśmy grać, jak najdłużej, ale takie są realia w Polsce i teraz mamy pięć miesięcy przerwy. Chłopacy zasłużyli jednak na wolne, czas z rodziną, a tym meczem pokazaliśmy, że dojrzewamy i potrafimy podnosić się po porażkach. Zawaliliśmy w tej rundzie dwa mecze wyjazdowe z Lublinem i Sochaczewem, ale klasa zespołu polega na tym, żeby podnosić się po porażkach i pokazać dobre rugby. Tak było dziś i jestem bardzo zadowolony - mówił po meczu na antenie TVP Sport, trener Lechii Jurij Buchało. Ekstraliga rugby. Pogrom w Gdyni Wspomniane Ogniwo Sopot dzień wcześniej pojechało w niedaleką podróż do Gdyni, gdzie miało kłopoty z Arką tylko do 30 minuty. Potem zabrakło Eldena Shoemana i sopockie pendolino odjechało rywalom. Dariusz Komisarczuk, trener Arki, a wychowanek Ogniwa mówił nam w 8. odcinku podcastu o rugby o chęci postawienia mocnej defensywy przeciw mistrzom Polski. Nie bardzo to się udało, już w pierwszej minucie punkty przyłożył Mateusz Plichta, a w całym spotkaniu goście aż 10 razy położyli punkty na polu punktowym Arki. Wysoka wygrana Ogniwa 66:14, najwyższa w wykonaniu sopocian w tym sezonie. Najmocniej podopiecznym trenera Karola Czyża w tych rozgrywkach postawiła się Skra Warszawa, które uległa w Sopocie 17:32. Wszystkie osoby związane z #OgniwoFamily mówią o pokorze i każdym kolejnym meczu, jednak musiałoby dojść do kataklizmu, żeby Ogniwo nie zagrało w finale o trzeci kolejny i 12 mistrzostwo w historii. O jeden więcej tytuł ma lokalny rywal Lechia Gdańsk. Ekstraliga rugby. Najmocniejszy Orkan w historii? Trójmiejskie drużyny znalazły się na najwyższym i najniższym stopniu ligowego podium, przedziela ich Orkan Sochaczew, dla którego szczytowym osiągnięciem były do tej pory jedynie trzy brązowe medale ligowe. Dziś wydaje się, że to Orkan najbardziej jest w stanie rzucić rękawicę Ogniwu i osiągnąć historyczny wynik. W pierwszym meczu wiosny Orkan zmierzy się ze Skrą, będzie to niezwykle istotne spotkanie. Na zamknięcie jesieni sochaczewianie wysoko wygrali z Juvenią w Krakowie, kładąc piłkę aż osiem razy w polu punktowym. To była dwusetna ligowa wygrana Orkana w historii. Zawpdnicy trenera Macieja Brażuka (jak wszyscy) przegrali z Ogniwem, drugą porażkę zaliczyli z Master Pharm w Łodzi. Łódzcy wicemistrzowie Polski tym razem wysoko przegrali budowlane derby w Lublinie, mimo że do przerwy prowadzili 7:3. "Kurier Lubelski" pisze, że to pierwsza w historii wygrana lublinian nad łodzianami. To już trzecia porażka łodzian w szóstym meczu w tym sezonie. Master Pharm znajduje się w głębokim kryzysie, w XXI wieku rugbiści z "ziemi obiecanej" tylko raz znaleźli się poza ligowym podium - było to w 2014 r. gdy zakończyli rozgrywki ligowe na czwartym miejscu. Teraz powtórzenie tego wyniku byłoby bardzo dobrym rezultatem. Nawet biorąc pod uwagę, że Master Pharm ma dwa mecze zaległe (zupełnie jak Legia Warszawa w piłkarskiej Ekstraklasie) i możliwe jest zniesienie zakazu transferów (o czym coraz głośniej się mówi w środowisku) o miejsce w okolicach podium może być bardzo ciężko. Straty punktowe są już bardzo duże. Ekstraliga rugby. Posnania po raz pierwszy zwycięska. Kryzysy w Łodzi i Siedlcach Jeśli w Łodzi mamy do czynienia z kryzysem, to co mają powiedzieć w Siedlcach? Poprzednie rozgrywki Awenta Pogoń skończyła w połowie stawki, na piątym miejscu (m.in. przed Lechią i Budowlanymi Lublin), a dziś zamyka stawkę, na finał jesieni przegrywając z beniaminkiem Posnanią, drużyną która do tej pory była bez punktu. A przecież Pogoń Siedlce w 2014 r. sięgnęła po srebro, od 2017 do 2019 regularnie zdobywała brąz, a miała apetyt na więcej. Spore tąpnięcie w Siedlcach, postaramy się temat zgłębić. Symptomy kryzysu były już pod koniec poprzedniego sezonu, gdy drużyna przegrała cztery mecze z rzędu i zamiast bić się o medale, wylądowała w środku stawki. Brawa dla Posnanii i jej bohatera Daniela Gduli, który w Siedlcach zdobył 22 punkty. Po meczu udało nam się porozmawiać z liderem poznaniaków: - Ciężki mecz dwóch drużyn z dołu tabeli. Mówiliśmy sobie, że jedziemy wygrać i cel osiągnęliśmy. Nadal w naszej grze było dużo błędów, ale nie narzekamy, bo równie dobrze, na początku drugiej połowy szala mogła się przechylić na korzyść Pogoni. Pod koniec meczu zagraliśmy być może brzydko, ale przede wszystkim mądrze. W końcu nasz młyn wytrzymał presję przeciwnika i mieliśmy piłki do gry. To zwycięstwo było nam niezwykle potrzebne. Cieszymy się i mamy dobrą motywację przed ostatnim meczem z Łodzią - mówił zadowolony Daniel Gdula. Mecz Posnanii z Master Pharm będzie ostatnim akcentem rugbowej jesieni ligowej. Listopad przeznaczony jest dla kadry, która w dwa kolejne weekendy zagra w Rugby Europe Trophy, o czym pisaliśmy już wielokrotnie. 13 listopada w Gdyni mecz z Niemcami na Narodowym Stadionie Rugby, tydzień później 20 listopada spotkanie ze Szwajcarią w Warszawie na stadionie Polonii. Wyniki 9. kolejki Ekstraligi rugby Sobota, 30 października Juvenia Kraków - Orkan Sochaczew 10:52 (3:33) Punkty Juvenia: Kacper Wiśniewski 5, Daniel Tomanek 3, Arsenij Pastuchow 2. Punkty Orkan: Pieter Steenkamp 22, Andre Meyer, Jakub Budnik, Danco Burger, Radosław Rakowski, Edwin Jansen, Dawid Plichta po 5. Edach Budowlani Lublin - Master Pharm Rugby Łódź SA 29:7 (3:7) Punkty Budowlani: Maciej Grabowski 14, Berend Potgieter, Michał Węzka, Stanisław Kasprzak po 5. Punkty Master Pharm: Toma Mchedlidze 5, Kamil Brzozowski 2. Arka Gdynia - Ogniwo Sopot 14:66 (14:31) Punkty Arka: Anton Shashero 14. Punkty Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 16, Mateusz Plichta 15, Roman Żuk i Kacper Drewczyński po 10, Dwayne Burrows, Piotr Zeszutek i Wiktor Wilczuk po 5. Niedziela, 31 października Awenta Pogoń Siedlce - Posnania Poznań 24:37 (19:21) Punkty Pogoń: Igor Pątek 9, Krystian Olejek, Kacper Skup i Patelesio Sili po 5. Punkty Posnania: Daniel Gdula 22, Bartosz Kubalewski 10, Dawid Najdul 5. Lechia Gdańsk - Up Fitness Skra Warszawa 38:26 (19:14) Punkty Lechia: Jakub Romanowicz 11, Claude Johannes 10, Zavien Klaasen, Robert Wójtowicz, Grzegorz Buczek po 5, Rafał Janeczko 2. Punkty Skra: Patryk Chain 11, Siokivaha Taufui Halaifuana, Arkadiusz Janeczko i Jonathan O’Neill po 5. Tabela Ekstraligi Najskuteczniejsi gracze Ekstraligi 1. PW Steenkamp (Orkan Sochaczew) - 94 punkty 2. Wojciech Piotrowicz (Ogniwo Spot) - 87 3. Anton Szaszero (Arka Gdynia) - 86 4. Daniel Gdula (Posnania) - 79 5. Patryk Chain (Skra Warszawa) - 57 Maciej Słomiński