Dobiega końca ciekawy, rugbowy rok. Działo się tyle, że "Netflix" musiałby nakręcić co najmniej cztery sezony dwugodzinnych odcinków. Reprezentacja Polski wygrywała, Ekstraliga była ciekawa - to na boisku, a poza nim, jak to w polskim sporcie, działo się jeszcze więcej. Kolejny rok, jak u Hitchcocka zacznie się trzęsieniem ziemi (Kongres Polskiego Rugby), a potem napięcie będzie narastać, gdy do gry wrócą kadra i liga. Już się nie mogę doczekać. Na razie czas podsumować rok 2021, a właściwie jego drugą połowę, bo wtedy na dobre znalazłem się w szponach rugby. A jak Achilles. Właśnie ścięgno Achillesa zerwał już po zakończeniu sezonu kapitan reprezentacji Polski i Ogniwa Sopot, Piotr Zeszutek i to może być przełomowy moment sezonu 2021/22. Wielka szkoda, bo tuż przed odniesieniem kontuzji 30-latek mówił nam, że w drugiej połowie roku osiągnął życiową formę. Imponował na boisku, poza nim przewodził mentalnie drużynom, w których występował. "Zeszyt" to człowiek-orkiestra: gra w rugby, rapuje, śpi osiem godzin na dobę (kiedy znajduje na to czas?), ma sklepy z napitkami, gdzie sprzedaje m.in. własne piwo pod nazwą "Polish Tank". Jak go znamy - wróci silniejszy. Paradoksalnie pod jego nieobecność Ekstraliga (patrz litera E) będzie ciekawsza, a trzeci tytuł z rzędu dla Ogniwa nie jest oczywistością. B jak Biało-Zielone Ladies Gdańsk. Kobieca drużyna rugby "7", która zdominowała polskie rozgrywki ligowe, wygrywając 11 tytułów mistrza Polski z rzędu. Krajowe podwórko jest już za małe dla dziewczyn z Gdańska, wszystko wskazuje, że w przyszłym roku wystąpią w lidze rosyjskiej. Na arenie reprezentacyjnej (Biało-Zielone stanowią podporę polskiej kadry) polskie rugbistki zdobyły mistrzostwo Europy. Ich rewelacyjna postawa sprawiła, że zostały zaproszone do styczniowych rozgrywek World Series. To ścisły światowy top. C jak Championship. Dzięki decyzji Rugby Europe podjętej na początku grudnia drugi poziom rozgrywek kontynentalnych jest dla Polaków na wyciągnięcie ręki. W dotychczasowych trzech meczach Rugby Europe Trophy (czyli poziomu niższego od Champinship) Biało-Czerwoni odnieśli komplet wygranych. Nasi zawodnicy musieliby się bardzo postarać, żeby nie znaleźć się w gronie dwóch drużyn, które awansują wyżej. D jak Dąbrowski Mateusz. Członek zarządu Polskiego Związku Rugby, który odwiedził POR (patrz litera P) aż dwukrotnie w odcinkach numer 11 i 12. Nie było tematów zakazanych, wielu słuchaczy chwaliło wystąpienia "Małolata" za merytorykę, a kolega prowadzący "W szponach rugby" (patrz litera W) napisał nawet: "Narzekam czasem na politykę informacyjną PZR, ale może po prostu musiał znaleźć się dziennikarz co zada im niektóre pytania". E jak Ekstraliga, czyli najwyższa klasa rozgrywek rugby w Polsce - jej tabela na półmetku powyżej. Liga nie stoi na najwyższym poziomie, czasem trudno zrozumieć jej niektóre meandry (przełożony mecz Ogniwa z Master Pharm!), ale nie można powiedzieć, że tegoroczne rozgrywki nie są ciekawe. Każda kolejka obfituje w smaczki, aż szkoda, że na mecze nie przychodzi tyle osób co kiedyś. Od tego sezonu prawa do pokazywania Ekstraligi ma TVP Sport, która na razie pokazała na żywo jeden mecz: Edach Budowlani Lublin - Arka Gdynia. Transmisja cieszyła się sporą popularnością - w tzw. "peaku" 88 tysięcy widzów . Celem jest, żeby w każdej kolejce jeden mecz był w paśmie otwartym, nie w Internecie. F jak "farbowane lisy". Źle kojarzące się określenie, zaczerpnięte z piłki nożnej. Sytuacja w kadrze rugby jest nieco odmienna od futbolowej, związki rugbistów z Polską są realne, a ich więzy rodzinne z naszym krajem nie są naciągane. W rugby przepisy dotyczące reprezentowania danego kraju, są na tyle liberalne, że niepotrzebny jest nawet odpowiedni paszport. W programie "Atak na młyn", Bartosz Ryś z PZR przyznał, że istnieje lista ponad 100 zawodników, którzy teoretycznie mogliby zagrać dla Polski. Jeśli mamy grać na wyższym poziomie (patrz litera C), musimy sięgnąć po posiłki, o czym mówił kapitan reprezentacji, Piotr Zeszutek (patrz A): - Gdyby nie te posiłki, to nie zebralibyśmy 40 zawodników, którzy są w stanie przyjechać na dwutygodniowe zgrupowanie i prezentować reprezentacyjny poziom. 2021 rok w polskim rugby - podsumowanie G jak Gąska, Sylwester. Ogniwo Sopot zapłaciło Budowlanym Lublin 24 tysiące złotych ekwiwalentu za wyszkolenie tego zawodnika. Mówi się, że Gąska to nadzieja polskiego rugby, diament który wymaga oszlifowania. Nie wiem ile tej szlifierki potrzeba, faktem jest występ Sylwka tydzień po tygodniu w meczu kadry młodzieżowej (w Pradze z Czechami) i dorosłej (we Lwowie z Ukrainą - patrz litera L). Jak ktoś gra w obu kadrach, to znaczy, że to kozak. Kozackie było też oryginalne wsparcie kibiców dla Gąski i to pod koniec listopada. H jak Haznar, Michał. Świeżo upieczony reprezentant Polski, zawodnik z CV jakiego w naszym kraju jeszcze nie było, z przeszłością m.in. w południowoafrykańskich Stormers. W wywiadzie Haznar mówił nam m.in.: - Od małego byłem świadom swego pochodzenia, z czasem coraz bardziej interesowałem się Polską. Przed przylotem tutaj zżerała mnie ciekawość, jak wygląda moja druga ojczyzna. Wizyta w Muzeum II Wojny Światowej bardzo otworzyła mi oczy na wiele spraw. Co innego robić research, będąc na drugiej półkuli, co innego zobaczyć na własne oczy. Bardzo mocne doświadczenie. Po wyjściu z muzeum byłem mocno poruszony, a jednocześnie jeszcze mocniej przekonany, że przyjeżdżając tu dokonałem właściwego wyboru. W muzeum widziałem takie hasło: "Polacy nie błagają o wolność, oni o nią walczą". Jakbym czytał o historii RPA. I jak Interia. Moje miejsce zatrudnienia, gdzie staram się propagować rugby jak mogę i umiem. Taka misja. Jaki jest jej cel? Jak ustaliliśmy w momencie olśnienia wspólnie z sopockim baronem rugby, Adamem Pogorzelskim - chodzi o to, by jak najwięcej ludzi przychodziło na rugbowe stadiony. Tylko i aż tyle. J jak Jabłecznik. Moje ulubione ciasto, ale nie tylko. W Podcaście o Rugby (patrz litera P), a konkretnie w czwartym jego odcinku gościem był założyciel rugbowej Arki Gdynia, Zbigniew Rybak. "Buldogi" w kończącym się roku obchodziły 25-lecie, ale początki nie należały do najłatwiejszych. Gdy na pierwszych treningach stawiła się grupa futbolowych chuliganów Arki, zasady rugby starał im się wpoić dość filigranowy zawodnik, Dariusz Komisarczuk. Rybak widząc co się dzieje, krzyknął do kolegów z trybun: - Macie słuchać Darka, jak nie z mordy będziecie mieli jabłecznik! K jak Kongres - konkretnie Kongres Polskiego Rugby, który ma się odbyć w styczniu. Ma stanowić krok do uzdrowienia polskiego rugby i jego modernizacji (jak chcą niektórzy), czy powrotu do dobrych czasów (jak chcą inni). Robert Małolepszy z Orkana Sochaczew dość obrazowo przedstawił jak ma ten kongres wyglądać: - W rugby są same twarde charaktery, dlatego logiczne jest, że gdy kilku kozaków spotka się w chałupie, krew będzie się lała po ścianach. Mój pomysł jest taki: zamknijmy się w rugbowej komnacie, niech będzie ostro, niech ciupagi pójdą w ruch, niech ta (metaforyczna) krew się leje. Ale jak już wyjdziemy na zewnątrz pracujmy na rzecz rugby zgodnie z tym co ustaliliśmy. I jeszcze jedna rzecz - bierzmy odpowiedzialność za swoje czyny.L jak Lwów - arena pierwszej w historii wyjazdowej wygranej Polski nad Ukrainą, w październiku było 27-24 dla Biało-Czerwonych. Tego co tam się działo nie da się "odzobaczyć". I nie chodzi absolutnie o sprawy boiskowe, a zwiedzanie zabytków i nocne Polaków rozmowy. Ł jak Łódź - mówi się w środowisku, że to miasto mogłoby być hegemonem polskiego rugby na lata. Warunek jest tylko jeden - gdyby Master Pharm, który gra w Ekstralidze dogadał się z Budowlanymi, którzy grają na jej zapleczu i świetnie szkolą młodzież. Niestety w łódzkiej rodzinie rugby trwa konflikt, na Master Pharm nałożono zakaz transferowy i perspektywy nie są kolorowe. Oby wszystko dobrze się ułożyło, polskie rugby potrzebuje silnego łódzkiego ośrodka. M jak Maracana. Obiekt, na którym swoje mecze rozgrywa Orkan Sochaczew, który w kończącym się roku obchodził 50-lecie istnienia. Spośród wszystkich polskich miast, w "Socho" rugby żyją najbardziej, o czym mówił nam we wspomnianym wyżej wywiadzie prezes Orkana, Robert Małolepszy: - W latach 70-tych XX wieku, gdy powstawało rugby w Sochaczewie, stało się tak popularne, że nawet ksiądz podczas "ogłoszeń parafialnych" zapraszał na mecze Orkana. Ten ksiądz to jedna z naszych legend. Muzułmanie mają Mekkę, my mamy "Maracanę", to nasz rugbowy kościół.(...) W 36-tysięcznym mieście były lata, że na mecze przychodziło po 2-3 tysiące osób. Do dziś mamy najwyższą frekwencję w Polsce sięgającą tysiąca kibiców na każdym meczu i najlepszą atmosferę. Mamy grupę fanów, którzy jeżdżą za drużyną po całej Polsce. W innych dyscyplinach to norma, ale w rugby niekoniecznie. My jako jeden z nielicznych klubów rugby w Polsce sprzedajemy bilety. Kibice są naszym poważnym sponsorem. N jak Niedźwiecki. A konkretnie Powała-Niedźwiecki. Rugbowy ród z Lublina. Tata Maciej, były selekcjoner kadry, był tak miły, że poświęcił czas na przedstawienie mnie historii spotkań polsko-niemieckich przed meczem z odwiecznym rywalem w Gdyni, a potem zasilił mą domową bibliotekę Encyklopedią Polskiego Rugby (choć ta pozycja raczej powinna nosić tytuł "Biblia"). Poznałem również syna Macieja, Stanisława, zawodnika Ogniwa Sopot, który stara się o tytuł doktora, ale nie rugby, a filologii polskiej. Podczas Podcastu o Rugby (patrz litera P alfabetu) nagrywanego z przyszłym doktorem Stanisławem zaapelowaliśmy do twórców profilu "Memy Polskiego Rugby" o reaktywację. Drodzy państwo polskie rugby was potrzebuje! Trudno znaleźć słabego mema, ale ten jest nasz ulubiony. O jak Olszewski. Tak trzeba mieć na nazwisko, żeby być wysoko w polskim rugby. Dariusz Olszewski jest prezesem PZR, Maciej prezesem Lechii Gdańsk, a Bartosz dyrektorem Ogniwa Sopot. P jak POR, czyli Podcast o Rugby. Audycja na falach Interia Sport, traktująca o polskim rugby słuchana w korkach, na autostradach, w autobusach i tramwajach (tam gdzie są). Z pewną taką nieśmiałością rozpoczęliśmy z red. Adamem Mauksem (wtedy "Dziennik Bałtycki" dziś "Zawsze Pomorze") przesłuchiwanie ważnych postaci krajowego rugby, historia oceni czy słusznie, na dziś wydaje się, że tak, bo to audycja, która trafiła pod strzechy. Na jednym z meczów Ogniwa w Sopocie, dwóch kibiców rozprawiała żywo o POR i komentarzach w mediach społecznościowych. A my z Adamem siedzieliśmy obok i napawaliśmy się sławą. R jak RPA. Coraz więcej zawodników stamtąd przyjeżdża grać do Polski i to nie są leszcze Stefan. Czemu tak się dzieje mówił nam w wywiadzie, Wiaan Griebenow z Ogniwa Sopot. Ten zawodnik należy do najlepszych w Ekstralidze, poza tym różnicę robią najskuteczniejszy na razie zawodnik Ekstraligi (patrz litera E) - PW Steenkamp (on akurat z sąsiedniej Namibii) z Orkana Sochaczew, Jonathan O’Neill ze Skry Warszawa, dwóch zawodników Arki Gdynia (Elden Shoeman i Devon Pretorious), pięciu Lechii Gdańsk (najlepszy z nich to Lusanda Xakwana). Podsumowanie roku 2021 w polskim rugby S jak selekcjoner. O trenerze mówią wyniki, a takich jak za kadencji selekcjonera Chrisa Hitta, reprezentacja Polski dawno nie miała. Pod dowództwem Walijczyka kadra jest niepokonana - wygrała raz towarzysko (z Węgrami) i trzy razy o punkty (Ukraina, Niemcy, Szwajcaria). Dobre rezultaty nie wzięły się znikąd. Jeden z poprzedników obecnego trenera, Maciej Powała-Niedźwiecki (patrz N) mówił nam: Nie znam trenera Chrisa Hitta, nie widziałem go na oczy, ale to co robi bardzo mi się podoba. Jeśli on ma na zgrupowaniu sześciu filarów i trzech zawodników na pozycję "10" - Antona Szaszero, Wojtka Piotrowicza i Jędrka Nowickiego - jest w kim wybierać. Gra jedna "10", druga na ławie, trzecia na trawie. W reprezentacji Polski mają grać najlepsi.T jak trzecia połowa. Każdy kto poznał choć podstawy matematyki wie, że są tylko dwie połowy danej rzeczy, a jednak w rugby jest połowa trzecia, co stanowi kolejny dowód na to, że jest to dyscyplina niezwykła, jedyna w swoim rodzaju. Jak na mistrza kraju przystało, trzecia połowa (czyli wspólne spożywanie piwa i mięsiwa przez obie drużyny, które chwilę wcześniej rywalizowały) w Sopocie stoi na mistrzowskim poziomie. Podczas 12 odcinka POR, piszący te słowa zobowiązał się do stworzenia instrukcji (po angielsku: manual) jak prawidłowo przeprowadzić trzecią połowę po meczu. Wszelkie wnioski i nowatorskie koncepcje mile widziane. U jak Urbanowicz, Janusz. Najlepiej scharakteryzowała go była doskonała rugbistka, a obecnie prezeska Biało-Zielonych Ladies (patrz litera B), Marlena Mroczyńska: - To nasz ojciec, głowa naszej rugbowej rodziny. To on nas wszystkiego nauczył. Zaczynał z nami, gdy przestał być trenerem RC Lechia, w 2009 r. na chwilę, dopóki kogoś sobie znajdziemy. Został i jest do dzisiaj. My się uczyłyśmy rugby od niego, on się uczył rugby kobiet. Jesteśmy mu bardzo wdzięczne za czas, który nam poświęca. To człowiek sukcesu.V jak Vollenkemper, Tino. Zdaniem ekspertów najlepszy zawodnik, którego widziano tej jesieni na boiskach rugby w Polsce. Niemiecki numer "8" poczynał sobie z wielką swobodą na sztucznej murawie Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni. Wydawało się, że Niemcy gładko rozniosą Polaków, do przerwy prowadzili 13-3. W drugiej części Polacy zmienili strategię ("skorygowaliśmy nasz plan" mówił nam po meczu Chris Hitt) i mieli bezbłędnego kopacza Wojciecha Piotrowicza, który wykorzystał siedem karnych, zdobył 21 punktów i zapewnił Polakom wygraną 21-16 w kluczowym meczu Rugby Europe Trophy. W jak W Szponach Rugby (WSR). Nie chcę przesadzić z pochwałami, bo Grzegorz Bednarczyk, który stoi za stroną WSR się przed nimi broni, ale dzięki niej znalazłem, się m.in. nomen omen "w szponach rugby". Doskonały przewodnik po świecie, nie tylko polskiej, grze "w jajo", a przewodnik "Ekstraligi Rugby runda jesienna 2021/22" stoi u mnie na półce zaraz obok kompletnej dyskografii Kelly Family. To o czymś świadczy. Z jak zakaz transferowy. Nałożony za (upraszczając): brak szkolenia młodzieży na ekstraligowe Skrę Warszawa i Master Pharm Łódź. Sam jestem w życiu bardziej zwolennikiem marchewki (nagród) niż kija (kar), ale nie sposób nie zgodzić się z Robertem Małolepszym, który broni obecnych rozwiązań zwracając uwagę, że metoda kija "zmusiła" do szkolenia młodzieży kluby, które do tej pory preferowały armię zaciężną jak: Lechia Gdańsk czy Arka Gdynia. Maciej Słomiński