Najstarsi górale nie pamiętają, kiedy polska reprezentacja rugby miała tak długie zgrupowanie. To przecież prawie dwa tygodnie (od 8 do 21 listopada), ale też okazja jest niezwykła. Po zwycięstwie z Ukrainą na inaugurację rozgrywek Rugby Europe Trophy (RET) apetyty związane z naszą reprezentacją wzrosły. Kapitan kadry, Piotr Zeszutek wielokrotnie mówił z ogromnym przekonaniem, że gramy o awans do wyższej dywizji kontynentalnych rozgrywek. W kontekście ewentualnego awansu kluczowe będą dwa kolejne mecze - 13 listopada z Niemcami na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni, tydzień później ze Szwajcarią na stadionie Polonii w Warszawie Boisko to nadbudowa, bazą są sprawy organizacyjne - bez nich ani rusz. Przed ostatnim przed pandemiczną przerwą meczem kadry (z Holandią w Amsterdamie - luty 2020 r.) reprezentanci zagrozili strajkiem. Nie były to fanaberie gwiazd sportu, bo mówimy o półamatorach, ale jednak wypada, by kadrowicze na czas zgrupowań i meczów byli ubezpieczeni, dostawali diety, a nad grupą sprawował pieczę ktoś w rodzaju kierownika/managera. Wspomniany Zeszutek, wtedy i teraz kapitan Biało-Czerwonych mówił we wrześniu bieżącego roku w cieszącym się pewnych kręgach popularnością Podcaście o Rugby o znaczących zmianach jakie zaszły w najważniejszej polskiej drużynie rugby. Michał Łukasz Haznar zagra dla reprezentacji Polski w rugby - Od ostatniego meczu, który rozegraliśmy z Holandią w Amsterdamie, minęło półtora roku. W tym czasie zmienił się selekcjoner, nowym wybrany został Walijczyk Chris Hitt. Dużo rozmawiamy i wiem, że on dużo wymaga od związku jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Mieliśmy zgrupowanie w Siedlcach, bardzo dobry czas, wszystko wyglądało tak jak należy. Czuliśmy się jak na kadrze, nie jak na obozie sportowym. gdzie można zobaczyć jak wyglądała nasza praca. Było nas bardzo dużo, ponad 30 zawodników, a nie jak w przeszłości że było 20 i kilku przyjeżdżało tylko na mecz. Tak powinno być, że najlepsi zawodnicy powinni grać w kadrze. Jak ktoś z jakichś powodów nie chce, niech powie, że nie możemy na niego liczyć, to będzie łatwiej dla trenerów i dla nas zawodników. Kadrowiczem się jest, a nie bywa Do kluczowych meczów reprezentacja Polski w rugby przygotowywać się będzie przez pierwszy tydzień w Gdyni, na drugi przeniesie się do Siedlec. Pisaliśmy już, że wśród wybrańców Chrisa Hitta znalazł się Anton Szaszero z Arki Gdynia. To zawodnik, co do którego były wątpliwości proceduralne, czy po grze dla drużyny Ukrainy w "7" będzie mógł występować dla Polski. Tę kwestię udało się ostatecznie rozstrzygnąć i zawodnik może grać z orłem na piersi. Jest na zgrupowaniu jeszcze jeden "rugbowy Matty Cash" (jak odkrywczo nazwaliśmy Antona Szaszero w materiale dla Interii traktującym o powołaniach na zgrupowanie). To pochodzący z Namibii, 27-letni środkowy ataku, Michał Łukasz Haznar. Zawodnik południowoafrykańskiego klubu Stormers z Kapsztadu, wypożyczony do Griquas. Haznar ma na koncie występy w Super Rugby, odpowiedniku rugbowej ligi mistrzów południowej półkuli skupiającej najlepsze zespoły Republiki Południowej Afryki, Australii, Nowej Zelandii oraz po jednym z Japonii i Argentyny. - Jego ojciec był Polakiem, zmarł dwa lata temu. Niestety zawodnik nigdy ojca nie poznał - wyjaśnia nam Adam Pogorzelski, członek zarządu Ogniwa Sopot, który stoi za ściągnięciem Haznara do Polski. - Michał, ma dwóch braci o bardzo polskich imionach: Jarosława i Dariusza. Utrzymuje też kontakt z rodziną, która mieszka w Krośnie. O istnieniu Michała Haznara dowiedziałem się od byłego selekcjonera naszej kadry, Duaine’a Lindsaya. W lipcu 2020 r. nawiązaliśmy pierwszy kurtuazyjny kontakt, potem zapadła kilkumiesięczna cisza, którą przerwał sam zawodnik. Być może dowiedział się, że my jako Ogniwo Sopot bardzo sprawnie załatwiliśmy wizy pracownicze dla zawodników z RPA: Wiaana Griebenowa, Paula Waltersa i AJ Roussowa. Sprawy nabrały tempa w drugiej części bieżącego roku. Zgłosiliśmy Haznara do gry w barwach Ogniwa, licząc że przyjedzie do Polski na początku października i zdąży dla nas zagrać w lidze. Z różnych przyczyn nie udało się, dobrze że do akcji wkroczył Polski Związek Rugby, który opłacił zawodnikowi lot do kraju, dzięki czemu nasza drużyna narodowa zyska ogromne wzmocnienie. - To bardzo dobry zawodnik, który będzie ogromnym wzmocnieniem dla Polski - potwierdza słowa Pogorzelskiego wspomniany wyżej Griebenow. My już nie możemy doczekać się występu Haznara, zwłaszcza że uzyskaliśmy informację, iż to zawodnik którego potencjał sięga nawet rozrywek francuskiej Top14. Plan pierwszej części zgrupowania obejmuje: 8 listopada, poniedziałek - trening na Narodowym Stadionie Rugby, potem siłownia. 9 listopada, wtorek - dwa treningi na Narodowym Stadionie Rugby. 10 listopada, środa - wolne. Odwiedziny w: Barber "Old School" w Gdyni, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, kolacja w restauracji Piroman w Sopocie. 11 listopada, czwartek - dwa treningi na Narodowym Stadionie Rugby oraz siłownia. 12 listopada, piątek - krótki trening o godz. 15. 13 listopada, sobota - o godz. 15 mecz z Niemcami w ramach RET na Narodowym Stadionie Rugby. Bilety w cenie 30/15 zł. 14 listopada, niedziela - wolne. 15 listopada, poniedziałek - przejazd z Gdyni do Siedlec. 16 listopada, wtorek - rozpoczęcie drugiej części zgrupowania w Siedlcach. Maciej Słomiński