Po historii spotkań z Niemcami, czas rozgryźć kolejnych rywali Polaków - w sobotę o 14.30 na stadionie Polonii w Warszawie Biało-Czerwoni podejmą Szwajcarię w ramach rozgrywek Rugby Europe Trophy. Helweci nie byli częstym rywalem Polaków, pierwszy kontakt nastąpił dopiero w 2000 r., łącznie graliśmy z tym rywalem sześć razy, bilans rozkłada się dokładnie po połowie - i Polska i Szwajcaria odniosły po trzy wygrane. Małe punkty też rozkładają się prawie idealnie równo - Polska 119 Szwajcaria 123. W tej rywalizacji najwięcej punktów dla Polski zdobyli: Dawid Banaszek 22, Jędrzej Nowicki 18 i Piotr Zeszutek 15. Ten ostatni jest kapitanem reprezentacji i zagra w sobotę. Charakterystyczne, że w internecie i prasie więcej informacji można znaleźć o tych meczach bardziej odległych w czasie. Już nasza w tym głowa, by rugby powróciło na należne mu miejsce. 1. 1.04.2000 r. Puchar FIRA, Sopot, Polska - Szwajcaria 15-8 (15-5). Punkty: Dariusz Komisarczuk, Paweł Lipkowski, Rafał Wojcieszak po 5. Skład Polski: Janusz Urbanowicz - Paweł Piekarek (Jacek Wojaczek), Wojciech Ruszkiewicz (Sławomir Kaszuba), Piotr Misiak, Aleksander Bartoszewicz (Robert Rogowski), Stanisław Więciorek (kapitan), Rafał Wojcieszak. Michał Dembicki - Dariusz Komisarczuk - Konrad Chromiński (Zbigniew Mroch) - Paweł Lipkowski, Bogdan Wróbel, Waldemart Szwichtenberg, Marcin Baraniak (Wojciech Czaja) - Andrzej Potarowicz. Trener: Maciej Powała-Niedźwiecki. "Przegląd Sportowy" pisał, że to 32. spotkanie reprezentacji Polski o tzw. "Brązową piłkę". To było pierwsze spotkanie obu drużyn w historii, dlatego nie było wzajemnego rozeznania w siłach rywali. Najstarszy polski dziennik sportowy donosił, że selekcjoner Polaków, Maciej Powała-Niedźwiecki ustawił swą drużynę ofensywnie, gdyż na trybunach zasiedli wpływowi goście z szefami Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu z Mieczysławem Nowickim i Janem Kozłowskim (ten drugi był wtedy prezesem PZR). Sam trener tej sytuacji sobie nie przypomina, choć nie wyklucza. "PS" pisze, że Szwajcarzy korzystali nie tylko ze sportowych atutów i starali się przy każdej okazji zastraszyć polskich zawodników, aż wreszcie sędzia zdecydował się na dwa 10-minutowe wykluczenia - Michał Dembicki i Janni Dinavtino. 2. 2.10.2004 r. eliminacje Pucharu Świata, Gdynia, Polska - Szwajcaria 20-15 (20-3). Punkty: Alexis Konieczny 10, Mariusz Wilczuk 10 - Jerome Zumthor 5, Raphael Siard 5, Arnaud Vincent 5. Skład Polski: Wojciech Ruszkiewicz (41 Janusz Urbanowicz), Jacek Wojaczek, Marcin Wilczuk, Paweł Dabrowski (56 Rafał Sajur), Paweł Nowak, Robert Andrzejczuk, Rafał Kochański (62 Miśkiewicz), Maciej Brażuk - Łukasz Szostek (41 Dariusz Komisarczuk) - Alexis Konieczny - Marek Maciejewski, Artur Pietrzyk, Mariusz Wilczuk, Konrad Pisarek - Krzysztof Hotowski. Trener: Jerzy Jumas. Spotkanie odbyło się na gdyńskim Stades des Bulldogs w Gdyni, o którym w Podcaście o rugby mówiliśmy z ówczesnym zawodnikiem Arki, a dziś jej trenerem, Dariuszem Komisarczukiem. Portal Trójmiasto.pl pisał, że wygrana gospodarzy była zasłużona, choć w ostatnich minutach nie zabrakło "obrony Częstochowy". W 45 minucie Paweł Dąbrowski, za uderzenie rywala musiał na 10 minut opuścić boisko. Dysponując liczebną przewagą Szwajcarzy uwierzyli, że nie muszą przegrać. A może lepiej poczuli się w jupiterach, które rozbłysły przy ul. Olimpijskiej? Na 20 minut przed końcem zbliżyli się na 15-20. Respekt budziła zwłaszcza jedna z ich akcji. Rozpoczęli ją na własnej połowie na prawym skrzydle, a skończyli w lewym narożniku polskiego pola punktowego. Piłka jak po sznurku wędrowała najpierw wzdłuż, a potem wszerz boiska! Końcówka to coraz słabsza gra Polaków. Jeden z ostatnich groźnych ataków ofiarną szarżą powstrzymał Krzysztof Hotowski, wygraliśmy też bardzo ważny aut z wrzutu rywali. Końcowy gwizdek zastał drużyny 30 metrów od pola punktowego Polaków. Nasza drużyna umiejętnie broniła się przed serią karnych, rozgrywanych przez dążących do przyłożenia rywali ręką. Powiedzieli po meczu: Jerzy Jumas (trener reprezentacji): - W ostatnim czasie sporo przegrywaliśmy, a zatem cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Szwajcarzy mieli być słabi, ale potrafili nas postraszyć. Znów dał o sobie znać brak kondycji. Na obraz gry po przerwie wpływ miało także rozluźnienie, które wkradło się w nasze szeregi. Chyba zbyt szybko zdecydowałem się na zmiany. Jak profesor zagrał Konieczny. Nie tylko kopał. Jego zasługą były także oba przyłożenia Wilczuka. Szkoda, że nie zagra na Malcie. Już wcześniej w tym terminie zaplanował... podróż poślubną. Maciej Brażuk (kapitan reprezentacji): - W pierwszej połowie rywale mieli przed nami duży respekt. Później najwyraźniej uwierzyli w siebie i stawiali duży respekt. Wygraliśmy nie tyle umiejętnościami czy kondycją, lecz rutyną. Na więcej na razie nas nie stać, bo gramy w rugby - także w reprezentacji - dla idei. Ten zespół może grać znacznie lepiej, ale Polski Związek Rugby musi w niego zainwestować. Nie chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze, ale przede wszystkim o większą liczbę dni na zgrupowania centralne. Przed meczem ze Szwajcarią musiały nam wystarczyć trzy dni. Na łamach "PS" Brażuk dodawał, że za każdy dzień zgrupowania reprezentanci otrzymali po...50 zł diety. Premii nie było. Dobrze, że "Przegląd" cokolwiek o tym meczu napisał. O czterech kolejnych meczach rozegranych w latach 2017-19 nawet się nie zająknął na papierze. Została wersja elektroniczna. 3. 22.10.2017 r. eliminacje Pucharu Świata / Rugby Europe Trophy, Warszawa, stadion Polonii, Polska - Szwajcaria 12-22 (0-14). Punkty: Mateusz Lament i Piotr Zeszutek po 5, Tomasz Gasik 2 - Gaetan Hirsch 7, Maxime Lucon, Cyril Lin, Lucas Heinrich po 5. Skład Polski: Marcin Wilczuk (Jonathan Michalak), Adrian Ignaczak, Sebastian Kacprzak, Piotr Karpiński (Maciej Panasiuk), Stanisława Powała-Niedźwiecki, Marek Płonka (Sebastian Wiśniewski), Michał Mirosz, Piotr Zeszutek - Dawid Plichta - Mateusz Plichta - Tomasz Gasik, Daniel Gdula (Marek Grabowski), Grzegorz Szczepański, Wojciech Brzezicki (Szymon Sirocki) - Mateusz Lament. Trener: Blikkies Groenewald. Dziennik "Polska The Times" pisał o tym spotkaniu: Starcie Polski ze Szwajcarią kończyło grupową rywalizację. Przed nim Biało-Czerwoni zajmowali trzecie miejsce, rywal czwarte. Gdyby wygrali, skończyliby zawody na drugim miejscu. Tak wysoko Polacy nie byli od lat. Jednak nie skończyło się tak dobrze. Spadli na czwartą pozycję. Już w drugiej minucie Polacy przez własny błąd stracili piłkę. Szwajcarzy zdobyli przyłożenie, a po chwili wykorzystali kopnięcie i prowadzili 7-0. Podobna sytuacja miała miejsce tuż przed przerwą. Przez kolejną dekoncentrację zespół Blikkiesa Groenewalda przegrywała 0-14. Na początku drugiej połowy zdobyli trzecie przełożenie. Dopiero po nim Polacy zaczęli odrabiać straty. Niespełna minutę przed końcem doprowadzili do wyniku 12-19, ale nie poprawili go kopnięciem z podwyższenia. Był jeszcze cień szansy na doprowadzenie do remisu, ale gospodarze przed niedokładne podanie stracili piłkę i jeszcze trzy punkty. 4. 17.03.2018 r. Rugby Europe Trophy, Genewa, Szwajcaria - Polska 30-24 (12-24). Punkty: Simon Perrod 10, Tim Voegtli, Ludovic Peruisset, Liam Kavanagh, Ludovic Porret po 5 - Dawid Banaszek 14, Daniel Kornath i Piotr Zeszutek po 5. Skład Polski: Grzegorz Janiec (Marcin Wilczuk), Kamil Bobryk (Adrian Chróściel), Sebastian Kostałkowski (Robinzon Kelbraszwili), Mateusz Bartoszek, Kacper Ławski, Aleksander Nowicki, Daniel Kornath (Piotr Wiśniewski), Piotr Zeszutek - Mateusz Plichta - Dawid Banaszek - Tomasz Rokicki (Piotr Skałecki), Grzegorz Szczepański, Valentin Beccou, Alexander Beccou - Jędrzej Nowicki. Trener: Duaine Lindsay. 5. 23.03.2019 r. Rugby Europe Trophy, Łódź, Polska - Szwajcaria 25-28 (18-15). Punkty: Dawid Banaszek 8, Krystian Pogorzelski, Grzegorz Buczek i Piotr Zeszutek po 5, Wojciech Piotrowicz 2 - Simon Perrod 13, Jeremy To'a 10, Lucas Heinrich 5. Skład Polski: Craig Bachurzewski (67 Marcin Wilczuk), Grzegorz Buczek (63 Adrian Chróściel), Toma Mchedlidze (45 Radosław Bysewski), Ronan Seydak (19-22 Adam Piotrowski), Mateusz Bartoszek, Piotr Wiśniewski (22 Adam Piotrowski), Konstiantyn Bezverkhyi, Piotr Zeszutek (kapitan) - Jędrzej Nowicki (45 Mateusz Plichta) - Dawid Banaszek (54 Wojciech Piotrowicz) - Ross Cooke (67 Adrian Niemiec), Daniel Gdula, Michał Jurczyński, Grzegorz Szczepański - Krystian Pogorzelski (44-50 Adrian Niemiec). Mecz z Helwetami okazał się ciekawym widowiskiem, ze zwrotami akcji i efektownymi szarżami. Dla Polaków mecz zaczął się jednak źle, bo po błędzie Dawida Banaszka rywale prowadzili 5-0, a po pół godzinie gry gospodarze przegrywali 6-13. Sygnał do ataku dał jednak Krystian Pogorzelski, który położył piłkę na polu punktowym po 60-metrowym rajdzie (11-15). Tuż przed przerwą prowadzenie biało-czerwonym dał zaś Grzegorz Buczek, a kopem podwyższył je Banaszek (18-15). Mniej udana dla podopiecznych Duaine’a Lindsay'a była jednak druga część gry. Szybko bowiem po wznowieniu meczu trafiając z rzutu karnego, wyrównał Simon Perrod. Jego kolejny kop z karnego dał gościom prowadzenie (21-18), a po przyłożeniu Lucasa Heinricha Szwajcarzy bardzo zbliżyli się do zwycięstwa. W ostatnich minutach rozmiary porażki zmniejszyli kapitan biało-czerwonych Piotr Zeszutek i Wojciech Piotrowicz. 6. 23.11.2019 r., Rugby Europe Trophy, Yverdon-les-Bains, Szwajcaria - Polska 20-23 (13-6). Punkty: Simon Perrod 10, Nicolas Mousties i Hugo Malyon 5 - Jędrzej Nowicki 18. Krystian Pogorzelski 5. Skład Polski: Craig Bachurzewski, Grzegorz Buczek (54 Adrian Chróściel), Thomas Fidler, Edward Krawiecki, Mateusz Bartoszek, Aleksander Nowicki, Adam Piotrowski (28-38 Radosław Bysewski, 43 Kacper Ławski), Piotr Zeszutek kapitan (26-36 Kacper Ławski) - Sam Stelmaszczyk (74 Dawid Plichta) - Jędrzej Nowicki - Krystian Pogorzelski, Daniel Gdula, Michał Jurczyński, Grzegorz Szczepański - Patryk Reksulak. Na Stade Municipal w Yverdon-les-Bains oglądaliśmy pojedynek kopaczy. Żaden nie był bezbłędny. Nasz egzekutor, Jędrzej Nowicki trafił łącznie sześć razy, a rywal tylko cztery. W 74. minucie Polska objęła pierwsze tego dnia prowadzenie 23-20, a co najważniejsze nie oddała go już do końca. Maciej Słomiński