W turnieju w Sewilli polska reprezentacja rugby 7 kobiet osiągnęła identyczny bilans jak tydzień temu w Maladze - jedna wygrana i cztery przegrane. Wówczas dało to ósme miejsce, dziś dziesiąte. To bezcenna nauka dla zawodniczek trenera Janusza Urbanowicza, jak ktoś mądry powiedział - trzeba ileś meczów przegrać, by potem wygrywać. World Series to absolutny światowy top, Polki zagrały w nim po raz pierwszy w historii i zagrały znacznie ponad stan dyscypliny w Polsce. Do anegdotycznej sytuacji doszło po pierwszym turnieju, gdy nasza drużyna miała problemy zdrowotne, organizatorzy przekonywali selekcjonera, że może ściągnąć z kraju, kogo mu się podoba. No tak, ale rugby 7 w Polsce uprawia około 150 zawodniczek, nie bardzo jest z czego wybierać, jest oczywiste że poziom reprezentacyjny prezentuje niewielka ich część. W pierwszym turnieju w Maladze nie grały chore Karolina Jaszczyszyn i Tamara Czumer, z drugiego pozytywny wynik testu na COVID-19 wykluczył Natalię Pamięta, która była najlepsza wśród Polek podczas zawodów w Maladze. Mimo to nasze zawodniczki wypadły bardzo dobrze i zostały docenione, wiele z nich jak Jaszczyszyn, Małgorzata Kołdej czy Anna Klichowska były wysoko w klasyfikacjach indywidualnych. W meczu o dziewiąte miejsce zawodów w Sewilli Polki chciały zrewanżować się za porażkę z Brazylią w grupie. W pierwszej połowie szło zgodnie z planem. Nasza sprinterka, Małgorzata Kołdej położyła punkty - to było jej dziewiąte przyłożenie w 12 meczu w dwóch hiszpańskich turniejach. Prawdziwa egzekutorka. Wydawało się, że Polska dowiezie skromne prowadzenie do przerwy. Niestety ponad dwie minuty po upływie siedmiu minut, nasza obrona przysnęła, Brazylijka na skrzydle uciekła Klichowskiej i zamiast z prowadzeniem Biało-Czerwone schodziły na przerwę przegrywając. Druga połowa minęła już pod wyraźne dyktando Brazylijek, które wygrały z Polską po raz drugi w Sewilli - tym razem 17-5. W kolejnych meczach turnieju w Sewilli Biało-Czerwone osiągnęły następujące rezultaty: 10-14 z Irlandią 5-29 z Rosją 15-17 z Brazylią 24-0 z Belgią 5-17 z Brazylią. Polska - Brazylia 5-17 (5-7) Punkty dla Polski: Małgorzata Kołdej 5. Punkty dla Brazylii: Raquel Kochhann 7, Gabriela Costa i Thalia Costa po 5. Skład Polski: Karolina Jaszczyszyn, Julia Druzgała, Anna Klichowska, Małgorzata Kołdej, Hanna Maliszewska, Patrycja Zawadzka, Sylwia Witkowska - Aleksandra Leśniak, Oksana Panasenko, Tamara Czumer, Martyna Wardaszka. Marta Morus, Sztab w składzie: Janusz Urbanowicz - I trener, Tomasz Stępień - II trener, Piotr Kwidziński - menadżer i Robert Cajzer - fizjoterapeuta. Końcowa tabela turnieju HSBC rugby 7 kobiet w Sewilli 1-4. Irlandia - Anglia Australia - USA 5-6. Francja - Rosja 7-8 Kanada - Hiszpania 9. Brazylia 10. Polska 11. Belgia 12. Portugalia Maciej Słomiński