Kontuzja Piotra Zeszutka była sporym ciosem dla obu drużyn, w których jest kapitanem - reprezentacji Polski i Ogniwa Sopot. Boiskowa przerwa "Zeszyta" potrwa pół roku, co wyklucza go z gry do końca sezonu 2021/22. Długo naradzano się w Sopocie, czy Zeszutka zastąpić, czy Ogniwo będzie grało do końca rozgrywek posiadanym składem. Ostatecznie zarząd klubu zdecydował, że skład jest wystarczająco silny, by bronić tytuł mistrzowskiego, nie trzeba dokonywać wzmocnień. No dobrze, ale kapitan nie może siedzieć na ławce. Podczas półrocznej nieobecności Piotra ktoś inny musi założyć opaskę. Zapadła decyzja, że kapitanem Ogniwa Sopot w tym sezonie będzie Nowozelandczyk, Dwayne Burrows. 32-letni obcokrajowiec od 2018 r. roku jest w Sopocie i czuje się tu bardzo dobrze, jest powszechnie lubiany w drużynie. Dla Burrowsa wybór na stanowisko kapitana był dość zaskakujący: - Nosiłem już kiedyś opaskę kapitańską, ale to było dawno temu, w drużynie 15-latków. To oczywiście wielki zaszczyt dla mnie, choć, jak wszyscy, wolałbym żeby Piotr był zdrowy. W tej sytuacji dam z siebie wszystko, postaram się nie zawieść oczekiwań. Bardzo szanuję moich kolegów z Ogniwa, za każdego z nich skoczę w ogień, mam nadzieję że oni odwzajemniają te uczucia - powiedział nam nowy kapitan mistrzów Polski. - Chciałbym, aby Dwayne jako kapitan, ale również inni zawodnicy przekazywali dalej wartości jakie niesie z sobą nasza piękna dyscyplina i byli częścią dziedzictwa Ogniwa, kontynuując ponad pięćdziesięcioletnią historię rugby w Sopocie - powiedział nam trener mistrzów Polski, Karol Czyż. Przed Burrowsem opaskę kapitańską w sopockim klubie nosiło wiele znakomitych zawodników rugby. Przed Piotrem Zeszutkiem byli to m.in. Marcin Wilczuk, Adam Pogorzelski, Marcin Baraniak, Grzegorz Kacała i Sylwester Hodura. Teraz po raz pierwszy kapitanem zostanie zagraniczny rugbista. W dodatku pochodzący z dalekiej Nowej Zelandii. Czy to oznacza, że przed meczami Ogniwa będzie wykonywana "haka"? Tego nie wiemy, natomiast w zeszłym roku Burrows w wywiadzie tłumaczył nam fenomen tego niezwykłego tańca. Rugby. Dwayne Burrows nowym kapitanem Ogniwa Sopot - Nie ma jednego rodzaju haki. W Nowej Zelandii wykonuje się ją na weselach, pogrzebach, przed meczami "All Blacks", którzy wykonują "Ka mate". Każda haka oznacza co innego. Każda szkoła, każdy klub rugby ma swoją.(...) Maorysi przekazywali sobie hakę z pokolenia na pokolenia, współcześni Nowozelandczycy przyjęli ją jako swoją. Gdy grają "All Blacks" czasem haka jest ciekawsza od meczu (śmiech). Rywale też mają szacunek dla haki. Ja wykonywałem hakę wiele razy. Gdy grałem dla New Zealand Heartland przeciw drużynie nowozelandzkiej marynarki wojennej obie drużyny wykonywały hakę jednocześnie. - Wszyscy zagraniczni zawodnicy wnoszą do klubu zarówno część kultury rugby jak i kraju, z którego pochodzą. Uczą się również wiele od naszych chłopaków. To połączenie daje wiele pozytywnych efektów zarówno na boisku jak i poza nim. Rugby to nie tylko gra, ale także styl życia, w którym ważny jest wspólny szacunek, tolerancja i zasady fairplay - zaznacza trener sopocian, Karol Czyż. Jak pisaliśmy, Ogniwo rozpoczęło przygotowania do rundy wiosennej 3 stycznia, pierwszy raz na boisku trenując 7 stycznia. Czasu jest niewiele, już na 26 lutego jest zaplanowany pierwszy mecz Ekstraligi 2022 r. W zaległbym spotkaniu z rundy jesiennej mistrz Polski, Ogniwo podejmie wicemistrza, Master Pharm Rugby Łódź. Informacja na stronie Polskiego Związku Rugby mówi o utrzymaniu tzw. "zakazu transferowego" na trzy kluby Ekstraligi, tj. Master Pharm Łódź, Up Fitness Skrę Warszawa i Posnanię Poznań. Na stronie PZR czytamy: "Zarówno Zarząd PZR jak i WZD zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma prawa uchylać tych decyzji. Oznacza to, iż zgodnie z przepisami kara zakazu transferowego pozostaje w swojej mocy do końca sezonu 2021/22". Maciej Słomiński