Polska pokonała Niemcy w meczu Rugby Europe Trophy w Gdyni <a href="https://sport.interia.pl/rugby/news-rugby-polska-niemcy-21-16,nId,5643064">21-16, choć do przerwy to goście byli lepsi prowadząc 13-3</a>. Co wydarzyło się w przerwie meczu w polskiej szatni? - zapytaliśmy na gorąco po meczu selekcjonera reprezentacji Polski, Chrisa Hitta. - Skorygowaliśmy nasz plan na mecz, na taki który dał nam sukces. Poprawiliśmy podejmowane decyzje, narzuciliśmy rywalowi presję. To dało efekt w drugiej połowie - wyjaśnił walijski szkoleniowiec. Eksperci byli zgodni, że to drużyna niemiecka jest faworytem rozgrywek Rugby Europe Trophy - które stanowią odpowiednik trzeciej dywizji kontynentalnej. Czy wygrana z Niemcami oznacza, że Biało-Czerwoni są o krok od awansu? - Wciąż za wcześnie, by mówić o celach wynikowych. Naszym zadaniem jest rozwijać tę drużynę, iść we właściwym kierunku. W drugiej połowie meczu z Niemcami było widać kierunek w jakim chcemy podążać. Wciąż uczymy się wspólnej pracy i siebie nawzajem. Z Niemcami zagraliśmy lepiej niż z Ukrainą. Błędy, które popełniliśmy we Lwowie, dziś zostały wyeliminowane. Myślę, że z każdym meczem i zgrupowaniem będziemy lepsi. Polska pokonała Niemcy 21-16 w Rugby Trophy Europe Rugby to sport zespołowy, ale aż się prosi, by nazwać <a href="https://sport.interia.pl/rugby/news-rugby-wojciech-piotrowicz-jestesmy-banda-przyjaciol,nId,5644561">Wojciecha Piotrowicza</a> ojcem sukcesu. Zdobył on wszystkie 21 punktów dla Polski. We Lwowie Piotrowicz wszedł z ławki. - Właśnie dlatego chcemy mieć tak szeroki skład, by zawodnicy byli w gotowości. Nie ma nic lepszego dla sportowca od rywalizacji. Wojtek dostał szansę i w pełni ją wykorzystał, zagrał ją świetnie. O to w sporcie chodzi. Jesteśmy w dobrym momencie dla polskiego rugby - powiedział Chris Hitt. Za tydzień, 20 listopada, w Warszawie na stadionie Polonii o godz. 14.30 Polacy rozegrają kolejny mecz, tym razem rywalem będzie Szwajcaria. Czy to będzie łatwiejszy mecz od tego z Niemcami? - Mecz ze Szwajcarią to będzie zupełnie inne wyzwanie dla naszej drużyny. To ekipa, która szybko rozgrywa piłkę, bardzo dobra w ataku. Będziemy musieli na to znaleźć odpowiedź. Być może zmienić skład i ustawienie - zastanawiał się na gorąco po meczu Hitt. Dosłownie na gorąco, bo mimo wybitnie jesiennej aury wciąż był w krótkim spodenkach. Jak sam wyjaśnił, to przez emocje. Wielu kibiców czekało na występ debiutanta w polskiej drużynie. Pochodzący z południowej Afryki Michał Haznar ma bardzo ciekawe rugbowe CV, takiego zawodnika jeszcze w naszej reprezentacji nie było. - Wykonaliśmy ogromną pracę przez ostatni tydzień w aż 36-osobowym gronie. Mamy wielu młodych zawodników, pobyt tak doświadczonego zawodnika jak Michał Haznar na zgrupowaniu na pewno ogromnie pomoże wszystkim reprezentantom. Michał bardzo dobrze wpasował się w drużynę, bardzo się cieszę, że jest z nami, a jego umiejętności będą nam bardzo przydatne - podsumował Chris Hitt, trener reprezentacji Polski w rugby. Maciej Słomiński