Na zgrupowanie w Tunisie trener Urbanowicz zabrał 16 zawodniczek. Tym razem zabrakło wśród nich kapitan Karoliny Jaszczyszyn, która wraca do zdrowia po kontuzji kolana, a także Katarzyny Paszczyk. "Biało-Czerwone" wyleciały z Polski 20 lutego i do 27 przebywały w Tunezji. W tym czasie odbyły jedenaście jednostek treningowych, w tym kilka z reprezentacją gospodyń. Reprezentacja Polski pracowała przede wszystkim nad stałymi fragmentami gry oraz komunikacją, która jest kluczowa dla dalszego rozwoju drużyny. Niektóre dni zgrupowania były bardzo intensywne, rugbistki trenowały nawet dwa razy dziennie, ale jak mówi jedna z liderek naszej drużyny Anna Klichowska, aura sprzyjała, a trener miał okazję sprawdzić szerszą grupę zawodniczek. - Podczas tygodniowego zgrupowania w Tunezji pracowałyśmy nad wieloma elementami. Możliwość treningów w kraju gdzie jest ciepło, zdecydowanie ułatwia przygotowania do nadchodzącego sezonu. Trener Janusz Urbanowicz powołał 16 zawodniczek, myślę, że to bardzo ważne dla naszej drużyny, aby większa liczba dziewczyn miała możliwość trenowania wspólnie i ogrywania się w drużynie tak, by być zawsze gotowym do gry. Wiemy jak ważne jest zaplecze kadry, zwłaszcza w momencie kontuzji podstawowych zawodniczek - powiedziała po powrocie do Polski Klichowska. - Podczas porannych treningów skupialiśmy się głównie na stałych fragmentach gry, doskonaliłyśmy m.in. młyny, auty, rozpoczęcia, które w kluczowych momentach meczu mają decydujący wpływ na wynik. W trakcie treningów popołudniowych miałyśmy okazję sprawdzić efektywność zagrywek na przeciwniku. Ponadto trzy dni zostały poświęcone wyłącznie na rozgrywanie meczów, których łącznie było aż czternaście - dodała nasza zawodniczka. I choć Tunezja to dość egzotyczna drużyna, to reprezentantki Polski mogły poćwiczyć grę przeciwko zespołowi znanemu z twardej obrony, co wkrótce powinno przynieść efekty. - Reprezentacja Tunezji to drużyna bardzo specyficzna, ich gra jest dość chaotyczna, jednakże charakteryzuje ich bardzo dobra gra w defensywie. Zawodniczki skupiają się na obronie indywidualnej, która jest najistotniejsza w rugby 7. Myślę, że właśnie z tego mogłyśmy wynieść największą lekcję - podsumowała Klichowska. Było to już trzecie zgrupowanie reprezentacji Polski w tym roku. W dniach 7-8 stycznia br. kadra trenowała na obozie w Gdańsku. Mistrzynie Europy miały okazję rozegrać wówczas mecze kontrolne z siódmą drużyną Europy - reprezentacją Czech. Pod koniec stycznia Polki udały się do Marcoussis we Francji, gdzie przez tydzień trenowały z wicemistrzyniami olimpijskimi Francuzkami. Wszystko po to, by odpowiednio przygotować się do niezwykle intensywnego i ważnego sezonu. Naszą reprezentację czekają mistrzostwa Europy, kwalifikacje do World Series w RPA, a także Igrzyska Europejskie w Krakowie, będące równocześnie kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Paryżu.