Chociaż przed turniejem w Lizbonie nasze zawodniczki starały się tonować optymizm, a kapitan kadry Karolina Jaszczyszyn zapowiadała, że realnie patrząc, będą walczyć o 3-4 miejsce, to jednak na boisku podopieczne Janusza Urbanowicza nie zamierzały bawić się w minimalizm. Najpierw, po niezwykle zaciętym meczu, pokonały głównego faworyta do złota - reprezentację Francji, a potem już bez większych problemów kolejne przeciwniczki w grupie. Pewnie awansowały do finału, gdzie czekały na nie zawodniczki ze Szkocji. I choć decydujące starcie miało dramatyczny przebieg, to jednak dzięki uporowi i cierpliwości zakończyło się triumfem naszej drużyn. Teraz przed Polkami decydujący turniej w Krakowie, gdzie w końcu będą mogły zaprezentować się przed własną publicznością. Znamy już składy grup, a także terminarz całej imprezy. Nasz zespół dwukrotnie zainauguruje dzień turniejowy. Czas na Irlandię Turniej w Krakowie rozpocznie się w piątek 1 lipca o godzinie 13:00. Pierwszym spotkaniem, jakie obejrzą kibice zgromadzeni na stadionie im. Henryka Reymana będzie mecz Polska - Rumunia w rywalizacji kobiet. Terminarz jest tak podzielony, że mecze będą odbywać się blokami, najpierw kilka spotkań żeńskiej rywalizacji, potem męskiej. Kolejnymi rywalkami podopiecznych Janusza Urbanowicza będą Niemki, z którymi zmierzymy się o 15.56. Na następny występ naszej drużyny trzeba będzie poczekać do soboty. Wtedy znów Polki zainaugurują zmagania, tym razem hitowym starciem z Irlandkami o godzinie 10:00. Natomiast na zakończenie rywalizacji grupowej o 13.40 "Biało-Czerwone" zagrają z Czeszkami. W krakowskich turnieju reguły są nieco inne niż w Lizbonie i tym razem czekają nas półfinały, które zostaną rozegrane w niedzielę 3 lipca o 10.44 i 11.06. Natomiast mecz o trzecie miejsce zaplanowany został na 15.50. Wielki finał, miejmy nadzieję z udziałem Polek, odbędzie się o godzinie 16.15 i będzie transmitowany w TVP Sport, podobnie, jak mecze półfinałowe i część rozgrywek grupowych. Czytaj także: Polki najlepsze w pierwszym turnieju ME! Zmazać plamę Nieco mniej radości niż reprezentacja kobiet dostarczyli nam w Portugalii nasi panowie. Podopieczni Andrzeja Kozaka znaleźli się niestety na przeciwnym biegunie i z kompletem porażek zajęli ostatnie miejsce w turnieju w Lizbonie. Miejmy nadzieję, że w Krakowie, przed swoimi kibicami, zaprezentują się z lepszej strony. Oni zmagania rozpoczną meczem z Hiszpanią w piątek 1 lipca o 14:50, a następnie, na zakończenie piątkowych zmagań, o 20.52 zmierzą się z Włochami. W sobotę natomiast o 12:34 rywalem "Biało-Czerwonych" będą Portugalczycy, a dzień zakończy się ich starcie z Litwą. W niedzielę dwa czołowe zespoły z obu grup zmierzą się w półfinale, natomiast dwa kolejne zagrają o miejsce 5-8. Te spotkania odbędą się w bloku rozpoczynającym się o godzinie 11:30. Dwie najsłabsze drużyny z obu grup zmierzą się w starciu o 9. miejsce o godzinie 14:06. Wielki finał, kończący całe mistrzostwa, zaplanowany został na godzinę 17:15, a poprzedzi go spotkanie o trzecie miejsce. Choć w Lizbonie Polacy zaprezentowali się słabo, wszyscy fani mają nadzieję, że tym razem będzie inaczej, bo już mecz z Litwą pokazał, że jeśli unikną prostych błędów, są w stanie nawiązać walkę z rywalami.