- Na pewno było więcej ofensywnych akcji niż w meczu z Niemcami i wcześniej w starciu z Ukrainą. Wykonaliśmy dużo ciężkiej pracy w ostatnim okresie, tak naprawdę od końca lipca aż do dziś. Każdy kolejny dzień przybliżał nas do tego sukcesu, ale myślę, że momentem przełomowym była wygrana w zeszłym tygodniu. To nam bardzo pomogło i zbudowało team spirit. Jest nas praktycznie 40, może nawet więcej i wszyscy zawodnicy wypracowali ten wynik. Wszyscy pracują na to na treningach, to robi różnicę - podsumował mecz ze Szwajcarią Zeszutek. Kapitan "Biało-Czerwonych" przyznał, że Helweci nie postawili tak twardych warunków, jak rywale w poprzednich spotkaniach, po których długo trzeba było dochodzić do siebie. - W tym sezonie chyba można powiedzieć, że był to najłatwiejszy mecz. Ja np. czuję się mniej zmęczony niż po poprzednich spotkaniach. Tydzień temu starcie z Niemcami wyciągnęło ze mnie całą energię i dopiero dzień przed meczem ze Szwajcarią wróciliśmy do siebie. Teraz było lżej, wygraliśmy wysoko i to bardzo cieszy - mówił popularny "Zeszyt".Po wygranej z Niemcami zaczęły się pojawiać opinie, że Polacy mogą w tym roku wygrać rywalizację w Rugby Europe Trophy i powalczyć o wymarzony awans. Wygrana z Helwetami przybliżyła naszą drużynę do tego celu, o którym zresztą otwarcie mówi Zeszutek. - Walczymy o awans! Marzymy o tym, a marzenia trzeba spełniać, a nie tylko o nich mówić. Uważam, że lepszego momentu nie mieliśmy jako reprezentacja w ostatnich 20 latach. Razem z chłopakami piszemy swoją historię - mówi zdecydowanie kapitan reprezentacji.