- Na początku byliśmy nieco zdezorientowani. Nowy trener, w dodatku z Walii, to dla nas coś nietypowego, bo byliśmy przyzwyczajeni do polskich szkoleniowców. Był lekki szok, ale potem okazało się, że trener Davies przekazał nam bardzo dużo informacji. Zawodnicy byli bardzo zadowoleni, a pierwszy kontakt był bardzo pozytywny - ocenił Sakwa. - Trener lubi dużo mówić, tłumaczyć, raczej poprawia to, co robiliśmy źle niż krzyczy. Wprowadził bardzo przyjazną atmosferę i każdemu chciało się pracować nad poprawą tego, co nam nie wychodziło - dodał zawodnik, na co dzień występujący w krakowskiej Juvenii. Pierwszy obóz kadry w tym roku zaczął się w COS OPO Girzycko, a jego głównym celem był start w międzynarodowym turnieju Siauliai 7’s. - Najwięcej czasu poświęciliśmy podstawom, żeby trener mógł nas poznać. Pracowaliśmy nad elementami gry po młynach, po autach, nad linią obrony i konstruowaniem akcji w ofensywie - mówił Patryk Sakwa. Na Litwie Polacy wystawili dwie drużyny, które zostały wybrane już na początku zgrupowania. - Wybór był losowy, informacje dostaliśmy na pierwszym treningu, że zostaniemy podzieleni na drużynę białą i czerwoną. Zajęliśmy miejsca 3. i 8. Trener dał nam się pokazać w pierwszych meczach i oceniał, jak powinniśmy grać. W pierwszym spotkaniu zmierzyliśmy się między sobą, potem mieliśmy starcia m.in. z zespołami z Łotwy i Ukrainy. Najmocniejszy był team złożony z reprezentantów Litwy, bardzo mocnych w siódemkach - relacjonował gracz Juvenii. Nasza drużyna wystąpiła w bardzo młodym składzie, ale jak mówi Sakwa, nie był to problem, bo zawodnicy znali się już ze zgrupowań drużyn młodzieżowych. - Większość chłopaków już się znała z reprezentacji U18 i U20. Rozumiemy się bardzo dobrze, a z czasem to zgranie będzie jeszcze lepsze i mam nadzieję, że już niedługo będziemy "czytać sobie w myślach". Mimo przerwy w treningach gracz z Krakowa został wybrany najlepszym zawodnikiem naszego zespołu, co, jak skromnie przyznał, było jednak zasługą całej drużyny. - Miałem dłuższą przerwę spowodowaną problemami osobistymi, ale chciałem wrócić i pokazać, że trener może na mnie liczyć. No i mam nadzieję, że tym wyróżnieniem udowodniłem, że warto. To jednak zasługa całej drużyny, chłopaki zagrali dobrze, dali dużo z siebie, bez nich bym tego nie osiągnął. Zgrupowanie i turniej podsumował również szkoleniowiec Chris Davies. - Miałem do dyspozycji 22 zawodników, którzy tworzyli skład będący mieszanką młodości i doświadczenia. Wystawiliśmy dwie drużyny, które bardzo dobrze poprowadzili Daniel Trybus i Wojciech Brzezicki. To było bardzo dobre doświadczenie dla zespołu, by już po pierwszych treningach sprawdzić się w turnieju i popracować zarówno nad potencjałem ofensywnym, jak i defensywą. Zmierzyć się z Litwą, Łotwą, czy Ukrainą. To była też dobra okazja dla mnie, by przyjrzeć się mocnym i słabszym stronom zarówno całego zespołu, jak i każdego zawodnika indywidualnie - podkreślił. Polacy już niedługo zagrają w mistrzostwach Europy poziomu Trophy o powrót do Championship. Tegoroczna edycja to dwa turnieje w Zagrzebiu (16-18 czerwca) i Budapeszcie (08-09 lipca). Pomiędzy turniejami mistrzowskimi Polacy, podobnie jak reprezentacja kobiet, zagrają w dniach 25-27 czerwca w Igrzyskach Europejskich w Krakowie. Zwycięzca imprezy awansuje do Igrzysk Olimpijskich, dwie kolejne drużyny do turnieju barażowego. - Kolejne zgrupowanie odbędzie się 1 czerwca i potrwa pięć dni. Następnie spotkamy się 13 czerwca i będziemy przygotowywać się do pierwszej rundy rywalizacji w grupie Trophy oraz Igrzysk Europejskich, które odbędą się tydzień później. Zawodnicy wiedzą, że wciąż przed nami wiele pracy i będzie krok po kroku poprawiać nasze niedociągnięcia. Znają też priorytety, by pomimo ewentualnych błędów, umieć rozgrywać akcje w dużym tempie i sprawnie przemieszczać piłkę w stronę pola punktowego. Przed nami duże wyzwania, ale wszyscy są podekscytowani i mamy nadzieję już w czerwcu zrobić kilka niespodzianek - powiedział walijski selekcjoner naszej reprezentacji. - Trener zwracał nam uwagę, żeby nie nakładać na siebie dużej presji przed Igrzyskami, choć dodawał, że chciałby, aby w tym młodym gronie utworzyła się reprezentacja walcząca o najwyższe cele. Igrzyska Europejskie będą dla nas takim przetarciem. Każdy wie, że to duża impreza, rozgrywana w Polsce, ale też zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy młodzi i musimy się rozwijać - dodał na zakończenie Patryk Sakwa.