Od kilku dni na stronie internetowej Polskiego Związku Rugby (pzrugby.pl) dominował krajobraz rodem z włoskiej Toskanii i zegar odliczający czas. 2 czerwca o świcie tajemnica się wyjaśniła, krajobraz okazał się wstępem do nowej strony PZR (adres to polskie.rugby) oraz przede wszystkim nowego logo Polskiego Związku Rugby. Jest nim kwiat maku. W rugby, które jest u nas sportem półamatorskim, nie brakuje mocnych charakterów. Gdy dodamy do tego fakt, że gdzie Polaków tam trzy zdania, możecie sobie państwo wyobrazić internetową burzę, która się rozpętała. Głosy skrajne, które porównują zmianę logo niemal do promocji narkotyków (słoma makowa!), próby zagłady polskiego narodu i zamachu na Papieża-Polaka pomińmy, ale jest też dużo krytyki byłych i obecnych reprezentantów. Najbardziej wyraziście wybrzmiał głos Aleksandra Nowickiego, kadrowicza i zawodnika klubów francuskich od wielu lat. Ostatnio podpisał kontrakt z Monaco. Oto najważniejsze fragmenty oświadczenia popularnego "Ola": - Jako reprezentant Polski w rugby, jestem bardzo zaniepokojony zmianami naszego symbolu, czyli Orła Białego! Od dziecka reprezentacja kojarzyła mi się z barwami biało czerwonymi i pięknym Orłem (już na szczęście w koronie). Niestety w dniu dzisiejszym zaszły mocno niepokojące zmiany. Ktoś stwierdził, że symbolem kadry i całego Polskiego rugby zostanie "mak z flagą". Jakie to ma nawiązanie do tradycji rugbowych ale także sportowych w naszym kraju? Niestety nie pierwszy raz Polski Związek Rugby działa bez żadnych konsultacji społecznych ze środowiskiem, zawodnikami czy sponsorami. Wierzę, że zarząd PZR zatrzyma ten pomysł i wróci godło "Orła Białego" mam nadzieje że w nowej formie ze złotą koroną. Symbol pierwszych Piastów, państwa Polskiego, wielkich zwycięstw naszego oręża i pokoleń sportowców. Nie starajmy się budować nowych symboli, róbmy wszystko, aby szanować wiekowe tradycje i dumnie nosić białą koszulkę z pięknym Orłem na piersi. Poza Nowickim nowe logo skrytykowali między innymi trener Budo 2011 Aleksandrów Łódzki Mirosław Żórawski oraz były kapitan reprezentacji Kamil Bobryk. Pozytywnie o nowym logo wypowiedział się m.in. Piotr Zeszutek, kapitan reprezentacji Polski i Ogniwa Sopot. Popularny "Zeszyt" tonuje nastroje: - Nie bardzo rozumiem tej burzy, że nie ma orła na koszulkach, że nie nazywamy się Orłami, itp. Nikt nie zmienia symbolu państwowego, tylko logo związku. Większość związków sportowych w Polsce nie ma orła w logo. Z godłem Polski zawsze dumnie gramy i grać będziemy. Tego nikt nie neguje. Wkrótce finał Ekstraligi, potem mecz z Gruzją, a we wrześniu wszyscy zapomną o tej zmianie i się przyzwyczają. Podobnie było z herbem Ogniwa Sopot, które reprezentuję od początku kariery sportowej. Autorem logo jest doświadczony projektant identyfikacji wizualnej Kuba Malicki, który na swojej stronie polskielogo.net w następujący sposób uzasadnia wybór akurat kwiatu maku: - Zaproponowałem PZR mak jako symbol mający potencjał brandingowy, a także nie powodujący redundancji w zestawieniu z Herbem na koszulkach meczowych. (...) Używanie symboli florystycznych przez drużyny narodowe jest charakterystyczne dla rugby. Anglicy są kojarzeni z różą, Szkoci z ostem, a Holendrzy - tulipanem, choć wszystkie te nacje mają w herbach lwa. Symbolem serbskiego rugby jest śliwka, ale sportowcy grają z dwugłowym orłem na piersiach. Rumunii poszli nawet dalej i na piersiach reprezentanci noszą liść dębu. Dlatego uznaliśmy w zespole pracującym nad rebrandingiem, że kwiat daje zupełnie nowe możliwości budowania marki polskiego rugby, zarówno w kontekście polskich związków sportowych jak i międzynarodowym środowisku. A jeśli kwiat, to tylko mak i jego głębia znaczeniowa! Po pierwsze powszechne i naturalne występowanie w polskim krajobrazie, po drugie miejsce w naszej historii i kulturze, po trzecie - czerwony kolor zgodny z barwami narodowymi. Każda większa zmiana znaku powoduje u niektórych szok poznawczy, ale rozwój organizacji jest możliwy tylko dzięki otwarciu się na nowe pomysły i rozwiązania. Polski Związek Rugby ma nowe logo - to kwiat maku Uzupełniając wypowiedź Malickiego warto dodać, że irlandzcy rugbiści mają koniczynę, Walijczycy pora, Japończycy kwiat wiśni. Pytanie czy zmiany w polskim rugby trzeba było zacząć akurat od zmiany logo? Nie przekonuje mnie argument o konieczności konsultacji ze środowiskiem. Znając trochę społeczność rugbową, myślę że prędzej doszłoby do złamania kończyn i przecięciu kilku łuków brwiowych niż do konsensusu. Choć oczywiście narzucenie nowego logo całkowicie "z partyzanta" nie jest też w porządku. Można mieć wrażenie, że przy wprowadzeniu nowego logo zawiodła komunikacja. Słusznie pisze Gustaw Grochowski na stronie designalley.pl: - Większość negatywnych komentarzy odnosi się nie do samego logo, a do tego, że zastąpi ono na koszulkach reprezentantów Orła. Tyle że nie zastąpi, bo nawet gdyby PZR chciał wprowadzić taką zmianę, to nie może, bo reguluje to odpowiednia ustawa. Makowe logo trafi na spodenki lub koszulki zawodników, ale w inne miejsce niż lewa pierś. Szkoda, że o polskim rugby głośno przeważnie przy różnego rodzaju kontrowersjach. Był przecież pamiętny rzut monetą, który rozstrzygał losy rozgrywek w I lidze rok temu. Kończący się sezon był względnie udany sportowo, ale sportowa Polska usłyszała o rugby przy okazji "afery" w Amsterdamie, gdzie zawodnicy mieli być po wpływem alkoholu. Cała historia okazała się hucpą, a wielu rodaków wręcz przyklasnęło na zasadzie: "Nareszcie reprezentacja, z którą można się identyfikować". Nieważne jak byleby mówili i nie przekręcali nazwiska? W polskim rugby ta zasada już nie działa. Życzmy mu, już z nowym logiem i nowym adresem strony internetowej, jak najmniej kontrowersji, aby pisało się o nim tylko w kontekście spraw boiskowych. Oby właśnie kwiat maku stał się symbolem nowego rozdania i jak ręką uciął wspomnienia z przeszłości znane w środowisku pod kryptonimem "meczu z Włochami w 1977 r.". Należy szanować przeszłość, ale jednak zwrotnicę przestawić na przyszłość, bo samymi wspominkami rugby w Polsce nie zbudujemy i będzie się miało jak do tej pory - czyli byle jak. Maciej Słomiński, INTERIA