- Jest ogromny niedosyt, źle się czujemy z tą porażką w finale, ale najważniejsze zadanie zostało wykonane. Jedziemy do Madrytu i z tego trzeba się cieszyć. Jedziemy tam walczyć o elitę, a Chinki postaramy się "ugryźć’ już w Monako i mam nadzieję, że nam się to uda - powiedziała tuż po turnieju jedna z bohaterek polskiej ekipy Julia Druzgała. Wielki sukces Polek, zagramy o World Series Występująca obecnie w Biało-Zielonych Ladies Gdańsk zawodniczka w przeszłości była związana z Juvenią Kraków i spędziła w stolicy Małopolski sporo czasu. Na trybunach wspierali ją bliscy, dlatego nawet mimo zmęczenia, które mocno doskwierało w tym skondensowanym turnieju, na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana dawała z siebie wszystko. I zagrała jeden z najlepszych reprezentacyjnych turniejów w swojej karierze. - Zmęczenie nas bardzo dotknęło, dodatkowo masa kontuzji i chyba wszystkie jesteśmy z jakimiś urazami. No ale rugby to sport dla mocnych charakterów i mamy nadzieję, że mimo tego dostarczyłyśmy dużo emocji i niezłe widowisko w tym turnieju - dodała młoda zawodniczka, która przez większość obserwatorów została uznana, obok Katarzyny Paszczyk, za najlepszą rugbystkę w kadrze na challengerze w Krakowie. - Czułam się super na tym turnieju. Chyba przestałam sama sobie nakładać presję i skupiam się na zadaniach, na tym, co mam robić. Nauczyłam się też panować nad stresem. Wiadomo, on pojawia się zawsze, ale działa w taki pozytywny sposób. Do tego mam obok siebie naprawdę super zawodniczki i przy nich czuję w stu procentach bezpiecznie. Jestem im za to bardzo wdzięczna, mamy naprawdę zgraną ekipę - przyznała Druzgała. A ona akurat nie ma łatwego zadania, bo musi zastąpić w kadrze Karolinę Jaszczyszyn, długoletnią kapitan naszej drużyny i jedną z największych osobowości w całym polskim rugby. - Staram się, choć to dla mnie bardzo trudne, żeby na boisku dyrygować naszą grą. Trener ode mnie tego wymaga, cały czas się uczę i mam nadzieję, że w końcu stanę się rasową "dziesiątką" i uda mi się zastąpić Karolinę. Cały czas jednak czekamy na jej powrót, cała drużyna czeka i mamy nadzieję, że niedługo się wykuruje i do nas wróci - powiedziała zawodniczka Biało-Zielonych.