Billy Vunipola, wiązacz zespołu Saracens i reprezentant Anglii w rugby, nie miał łatwego wieczoru. Podczas pobytu na Majorce ruszył na alkoholowy maraton, który skończył się bójką z policjantami, kajdankami na nadgarstkach i przywiązaniem pasami w miejscowym szpitalu. Co się właściwie wydarzyło? Nie żyje trzykrotny mistrz świata w boksie. Policja znalazła jego ciało Billy Vunipola narozrabiał na Majorce. W tle alkohol Vunipola to jeden z bardziej rozpoznawalnych brytyjskich rugbistów. Choć urodził się w Sydney, jego kariera rozkwitła po przybyciu na Wyspy Brytyjskie. Rugby było mu przeznaczone - wcześniej ten sport stał się sposobem na życie jego ojca, a potem jego brata. Bycie rugbistą oznacza również konkretną posturę i siłę. Ta może obrócić się przeciwko sportowcowi w najmniej oczekiwanych momentach, a szczególnie w tych związanych z brakiem świadomości. Ostatnio taka "przygoda" zdarzyła się Vunipoli podczas jego pobytu na Majorce. Najpierw przez sporą część wieczoru pił z innymi kolegami w barze, a kiedy około pierwszej w nocy wszyscy się rozeszli, on ruszył na dalszy podbój barów. Złoci bliźniacy. Tak przenieśli stolicę do Dębicy. Ewenement na skalę światową - bracia Lipieniowie Ostatecznie trafił do lokalu LAB, gdzie zamówił sześć razy amaretto, a potem zdjął koszulkę i zaczął tańczyć przy barze. Obsługa próbowała przekonać go, by przestał, ale gdy nie docierały prośby, zadzwoniła po policję. Wkrótce na miejscu miało dojść do ostrego starcia. Billy Vunipola walczył z dziewięcioma policjantami Gdy na miejscu zjawiła się policja, rugbista dalej był nieustępliwy i nie chciał wyjść z LAB. W pewnym momencie zaczęło robić się niebezpiecznie, sportowiec zaatakował jednego z funkcjonariuszy, a pozostali użyli paralizatora i rzucili się na zawodnika w dziewięciu. Gdy drugi raz użyto paralizatora, Vunipola padł na ziemię i został wyniesiony przez policję, a następnie zawieziony do szpitala, gdzie przywiązano go do łóżka pasami i poddano sedacji. Dla rugbisty to poważny wizerunkowy cios, a co ważniejsze - możliwe postawienie zarzutów za napaść na funkcjonariusza policji. Pijacka noc może mieć naprawdę poważne konsekwencje.