Końcówka sezonu w Ekstralidze była bardzo emocjonująca i zapowiada zacięte starcia w walce o medale. Juvenia Kraków na ostatniej prostej straciła pozycję lidera, a nawet miejsce w finale. Na dwóch pierwszych miejscach rywalizację ukończyły zespoły, które w ostatnich kilku latach ustabilizowały już swoją pozycję w ligowej czołówce. Do walki o miejsce na podium, również na finiszu sezonu zasadniczego włączyła się Awenta Pogoń Siedlce, która upatrywana jest jako faworyt małego finału. Historyczne wydarzenie dla Sochaczewa Sochaczew to wyjątkowe miasto na rugbowej mapie Polski. Miasto, w którym wszyscy żyją rugby, gdzie jest to najważniejszy i najbardziej popularny sport i nie ma chyba nikogo, kto choć raz nie zasiadłby na słynnej "sochaczewskiej Maracanie" podczas meczu Ekstraligi. Atmosfera na trybunach jest tu zawsze gorąca, a sport jest tak popularny, że niemal każde dziecko rzucało przynajmniej kilka razy w życiu jajowatą piłką. Dla takiej społeczności zbudowanej wokół rugby, możliwość goszczenia finału Ekstraligi to ogromne święto. Drużyna Orlen Orkana może więc w sobotę liczyć na ogromne wsparcie kibiców, którzy z pewnością będą ich nieśli do zwycięstwa. Gospodarze są również faworytem tego spotkania. W rundzie wiosennej podejmowali już Ogniwo Sopot i wówczas wygrali 34:21. Potem szli już od zwycięstwa do zwycięstwa i nawet w starciu z Budowlanymi Lublin, kiedy na 20 minut przed końcem przegrywali 0:10, potrafili w krótkim czasie przyspieszyć i zdobyć cztery przyłożenia. Taka postawa świadczy o sile mentalnej zespołu, ale Ogniwo Sopot w tej kwestii również ma sporo atutów. Dla tego klubu będzie to siódmy finał z rzędu. Zawodnicy aktualnych wicemistrzów Polski wiedzą jak radzić sobie z presją w najważniejszych spotkaniach i potrafili wielokrotnie zwyciężyć, choć nie upatrywano w nich faworytów. Z doświadczonym, stabilnym i bardzo wartościowym składem sopocianie to wciąż awangarda polskiego rugby. Kolektyw, który stać na popsucie święta Orlen Orkanowi w ich pierwszym finale na własnym boisku. Ta rywalizacja będzie również bardzo ciekawa ze względu na pojedynek zawodników na pozycjach łącznika młyna. W składzie Orlen Orkan Sochaczew z numerem 9 na plecach zagra kapitan Dawid Plichta. W Ogniwie, na tej samej pozycji wystąpi jego młodszy brat Mateusz. Obaj rywalizują o miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Polski. Obaj są doskonałymi zawodnikami, a ich kolejny pojedynek w finale z pewnością doda całemu widowisku kolorytu. Ten długo wyczekiwany mecz odbędzie się w sobotę 1 czerwca o 12:00. Mały finał w Krakowie - sukces czy rozczarowanie? Kiedy trener Konrad Jarosz przed sezonem zapowiedział, że celem drużyny jest walka o medale, wielu nie dowierzało tej deklaracji. Gdy po dziesięciu meczach Juvenia miała na koncie komplet zwycięstw i pierwsze miejsce w tabeli, pojawiły się głosy, że ma już pewne miejsce w finale. Wówczas jednak krakowianie znów postanowili zaskoczyć i wiosną przegrali cztery z pięciu meczów, zaprzepaszczając wielką szansę na grę w finale lub nawet jego zorganizowanie. Smoki, mimo że grają w niezmienionym składzie zupełnie się zmieniły i nie przypominają już wyrachowanej i skutecznej drużyny z jesieni. Czy to rozczarowanie? Na pewno, ale też sukces, bo Juvenia przez lata zajmowała miejsca w dolnej części tabeli. Skok do pierwszej czwórki to sukces, ale po tak doskonałej jesieni walka o brązowy medal z pewnością stanowi spory zawód dla zawodników i kibiców. Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do finału, w tym meczu zdobywa się brązowy medal, albo odchodzi z niczym. Smoki stoją więc przed olbrzymią szansą, by zmazać złe wrażenie z wiosennej rundy i udowodnić, że wciąż mają w sobie sporo ognia. To zadanie nie będzie łatwe, bo większość kibiców i obserwatorów rugby widzi faworyta meczu o brąz w MKS Pogoni Siedlce. Zespół z początkiem jesieni miał słabą passę, ale gdy dołączyli do niego byli zawodnicy Skry Warszawa, nagle zyskał niezwykle szeroki skład, pełen bardzo wartościowych graczy z Polski i zagranicy. Oczywiście trzeba było czasu, żeby ten nowy kolektyw zaczął funkcjonować, ale wiosną Pogoń pokazała, że wszystkie tryby wskoczyły już na właściwe pozycje. Pogoń Siedlce to obecnie jeden z najmocniejszych zespołów w Ekstralidze. Po mistrzowsku odrobiła straty z początku sezonu i na ostatniej prostej wyprzedziła Budowlanych Lublin. W tej drużynie jest silny, mobilny młyn, ale też zabójczy atak, w którym na każdej pozycji jest zawodnik potrafiący błysnąć indywidualnym talentem. Siedlczanie mają za sobą serię zwycięstw. Krakowianie mają za sobą kibiców i ogromną potrzebę odwrócenia karty. To oznacza, że w niedzielę 2 czerwca o 15:00 czeka nas "kawał" twardego i widowiskowego rugby. Finały Ekstraligi: Sobota 01.06.2024 g. 12:00 Finał: Orlen Orkan Sochaczew - Ogniwo Sopot Niedziela 02.06.2024 g. 15:00 Mecz o brąz: Juvenia Kraków - Awenta Pogoń Siedlce