Wszyscy kibice rugby mieli w pamięci mecz Polski z Niemcami z listopada 2021 r. jeszcze w dywizji Trophy. Wówczas po siedmiu karnych Wojciecha Piotrowicza i heroicznej obronie Biało-Czerwoni wygrali 21:16. Dziś Niemcy na tym samym stadionie udanie się zrewanżowali i już w wyższej dywizji Championship pokonali Polskę 23:18 i zagrają o 5. miejsce w Championship z Holandią. Polakom został mecz o miejsce 7 - naszym rywalem będzie Belgia, którą pokonaliśmy dwa tygodnie temu stosunkowo łatwo. Od początku meczu było mocno nerwowo, holenderski sędzia nie panował nad emocjami obu drużyn, bijatyka wisiała w powietrzu. Biało-Czerwoni nie dali się sprowokować i starali swą wyższość udowodnić na boisku. Polacy słabo zaczęli ten mecz, już w 3. minucie sprokurowali rzut karnym, a goście objęli prowadzenie po celnym kopie Edoardo Stelli. Do końca pierwszej połowy niemiecki obrońca dwukrotnie kopał niecelnie na słupy, a w drugiej połowie jeszcze raz - to nie był jego dzień. Po kwadransie po wzorowym rozegraniu autu, na pole punktowe bez wahania wszedł Vaha Halaifonua, Polak z Tonga. Podwyższył będący w dobrej formie Wojciech Piotrowicz i było 7:3 dla Polski. Do przerwy przegrywaliśmy jednak 7:10 po tym jak Raynor Parkinson sprytnym kopem minął polską obronę, a Leo Wolf położył punkty. Nie traciliśmy ducha, bo we wspomnianym zwycięskim meczu sprzed 15 miesięcy również po 40 minutach to "Czarne Orły" były górą, by ostatecznie ulec Biało-Czerwonym. Drugą połowę Polacy zaczęli lepiej niż pierwszą i po jej 10 minutach prowadziliśmy już 13:10 po celnych kopach Piotrowicza. Przełamał się wreszcie Stella i po jego dwóch karnych w 59. minucie było 13:16. Za chwilę polska obrona rozstąpiła się niczym Morze Czerwone i 5 punktów za przyłożenie zdobył Sebastian Rodwell, podwyższył Stella i przegrywaliśmy 13:23. W 78. minucie jeden z Niemców otrzymał żółtą kartkę, co oznaczało grę w osłabieniu przez 10 minut. Polacy mocno napierali i po świetnym podaniu Piotrowicza punkty położył Robert Wójtowicz. Niestety podwyższenie Piotrowicza było nieudane i to Niemcy byli górą 23:18. W meczu o 7. miejsce w dywizji Championship za dwa tygodnie Polacy w Amsterdamie zmierzą się z Belgią, którą pokonali w rozgrywkach grupowych. Niemcy zagrają o 5. miejsce z Holandią. Polska - Niemcy 18:23 (7:10) Punkty: Wojciech Piotrowicz 8, Vaha Halaifonua 5, Robert Wójtowicz 5 - Edoardo Stella 13, Leo Wolf 5 i Sebastian Rodwell 5. Polska: Fidler, Buczek, Bachurzewski - Cal, Mirosz - Olow, Halaifonua, Zeszutek - D. Plichta - Piotrowicz - Wójtowicz, Hudson, Szczepański, Cooke - M. Plichta. Rezerwa: Burek, Wiśniewski, Szwagrzak, Loboda, Palamarczuk, Krużycki, Banaszek, Pogorzelski. Niemcy: Schroder, Haase, Blume - Himmer, Rayan - Stein, Renc, Ferreira - Paine - Parkinson - Lammers, L. Wolf, Rodwell, Hess - Stella. Rezerwa: D. Wolf, Reintges, Williams, Bendjaballah, Rinklin, C. McDonald, M. McDonald, Weiss. Maciej Słomiński, INTERIA