Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Jedenastka Dynama Moskwa wygrała aż sześć razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. W 25. minucie kartkę otrzymał Pavel Alikin z Ufa. W pierwszej minucie doliczonego czasu Clinton N'Jie został zastąpiony przez Sebastiana Szymańskiego. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Ufa postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Vyacheslava Krotova. Na boisko wszedł Lovro Bizjak, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. A trener Dynama Moskwa wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Vyacheslava Gruleva. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Joãozinho. W 71. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Aleksandra Sukhova z Ufa, a w 77. minucie Romana Evgenyeva z drużyny przeciwnej. Przewaga zespołu Dynama Moskwa w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia wręczył jedną żółtą kartkę piłkarzom Dynama Moskwa, a zawodnikom gości przyznał dwie. Jedenastka gospodarzy wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół Ufa w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Ufa zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Spartak Moskwa.