Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Uralu wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 28. minucie Emanuel Mammana został zastąpiony przez Ivana Miladinovicia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 50. minucie kartką został ukarany Sergey Terekhov, zawodnik gospodarzy. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Dinama Sochi postanowił bronić wyniku. W 73. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Joãozinha wszedł Elmir Nabiullin, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Dinama Sochi utrzymać remis. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Ural: Alekseyowi Evseevowi w 79. i Andreyowi Egorychevowi w 82. minucie. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Dinama Sochi otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 13 września jedenastka Uralu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FK Chimki. Tego samego dnia Terek Grozny będzie przeciwnikiem drużyny Dinama Sochi w meczu, który odbędzie się w Groznach.