Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę CSKA w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na cztery minuty przed zakończeniem pierwszej połowy wynik ustalił Fedor Chalov. Sytuację bramkową stworzył Mário Figueira. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu CSKA. Drugą połowę jedenastka CSKA rozpoczęła w zmienionym składzie, za Igora Diveeva wszedł Kirił Nababkin. Między 50. a 64. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom CSKA i jedną drużynie przeciwnej. W 65. minucie za Pawła Mogilewca wszedł Nikolai Kipiani. W 66. minucie sędzia ukarał kartką Ivana Oblyakova, piłkarza gości. Chwilę później trener CSKA postanowił wzmocnić linię pomocy i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Arnóra Sigurdssona. Na boisko wszedł Jaka Bijol, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Rubin: Filipowi Uremoviciowi w 76. i Vyacheslavowi Podberezkinowi w 85. minucie. W 81. minucie Beka Mikeltadze został zmieniony przez Evgeniego Markova, co miało wzmocnić drużynę Rubinu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kristijana Bistrovicia na Konstantina Kuchaeva. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół CSKA w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Rubinu rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie FK Krasnodar.