Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Jedenastka FK Tom' wygrała aż 10 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko cztery. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Sibiru w 28. minucie spotkania, gdy Artem Korzhunov zdobył pierwszą bramkę. Między 30. a 45. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom FK Tom'. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Sibiru. Drugą połowę zespół FK Tom' rozpoczął w zmienionym składzie, za Olega Smirnova wszedł Aleksandr Melikhov. Trener Sibiru postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Vladimir Azarov, a murawę opuścił Artem Korzhunov. W 52. minucie za Daniila Penchikova wszedł Roman Manuylov. Kibice FK Tom' nie mogli już doczekać się wprowadzenia Antona Makurina. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Nikolay Kalinsky. Między 69. a 84. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Sibiru i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Sibiru obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy cztery. Oba zespoły wymieniły po czterech graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę jedenastka FK Tom' rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie FK Sochi. Tego samego dnia FK Nizhny Novgorod będzie rywalem drużyny Sibiru w meczu, który odbędzie się w Niżnym Nowogrodzie.