Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć pojedynków jedenastka Ufa wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Orenburga w 15. minucie spotkania, gdy Ricardo Alves zdobył pierwszą bramkę. W 37. minucie Dmitry Sysuev został zastąpiony przez Azera Alieva. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Orenburga. Drugą połowę zespół Ufa rozpoczął w zmienionym składzie, za Cătălina Carpa wszedł Veroljub Salatić. Trener Ufa postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 66. minucie zastąpił zmęczonego Andrésa Vombergara. Na boisko wszedł Lovro Bizjak, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Ufa: Veroljubowi Salaticiowi w 73. i Pavelowi Alikinowi w 83. minucie. Drużyna Ufa ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, strzelając kolejnego gola. Na trzy minuty przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Danijel Miškić. Sytuację bramkową stworzył Denis Popovič. Chwilę później trener Orenburga postanowił skorzystać ze swojego jokera. W drugiej minucie doliczonego czasu starcia na plac gry wszedł Vadim Afonin, a murawę opuścił Aleksey Sutormin. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 0-2. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Ufa pokazał dwie żółte. Drużyna Ufa wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. 26 maja drużyna Orenburga będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Spartak Moskwa. Tego samego dnia Lokomotiw Moskwa będzie rywalem zespołu Ufa w meczu, który odbędzie się w Moskwie.