Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 meczów zespół Uralu wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo siedem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę drużyna Spartaka rozpoczęła w zmienionym składzie, za Aleksandra Lomovitskiego wszedł Aleksandr Tashaev. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 57. minucie, arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Andriejowi Jeszczence i Petrusowi Boumalowi. Trener Uralu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Marca Aratore'a. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Nikolay Emilov. W 64. minucie sędzia ukarał kartką Ayaza Gulieva, piłkarza Spartaka. W 66. minucie Lorenzo Melgarejo został zastąpiony przez Maksima Glushenkova. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał kartkę Andreyowi Egorychevowi z drużyny gospodarzy. W 76. minucie w zespole Uralu doszło do zmiany. Andrei Panyukov wszedł za Pawła Pogriebniaka. Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Fernando dla jedenastki Spartaka. Bramka padła w tej samej minucie. Na pięć minut przed zakończeniem starcia w drużynie Uralu doszło do zmiany. Vladimir Ilyin wszedł za Andreya Egorycheva. Chwilę później trener Spartaka postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 89. minucie zastąpił zmęczonego Ayaza Gulieva. Na boisko wszedł Mikhail Ignatov, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Uralu rozegra kolejny mecz w Rostoshi. Jej przeciwnikiem będzie FK Orenburg. Natomiast 12 maja FK Ufa zagra z zespołem Spartaka na jego terenie.