Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Drużyna Uralu wygrała aż siedem razy, zremisowała trzy, a przegrała tylko dwa. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Uralu nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 16. minucie Eric Bicfalvi dał prowadzenie swojej drużynie. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Marco Aratore. Niedługo później Andrés Vombergar wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ufa , zdobywając bramkę w 22. minucie starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ufa w 52. minucie spotkania, gdy Ondřej Vaněk strzelił z rzutu karnego drugiego gola. W 54. minucie za Ondřeja Vaněka wszedł Olivier Thill. W 55. minucie w zespole Uralu doszło do zmiany. Artem Fidler wszedł za Andreya Egorycheva. W 58. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Siergiej Bryzgałow osłabiając tym samym drużynę Uralu. A kibice Ufa nie mogli już doczekać się wprowadzenia Vyacheslava Krotova. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Dmitry Sysuev. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić trzeciego gola. Zespół Uralu ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. Na 11 minut przed zakończeniem meczu wpakował piłkę do siatki rywali Sylvester Igboun. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę przy golu zanotował Dmitry Zhivoglyadov. W 88. minucie w zespole Ufa doszło do zmiany. Aleksandr Sukhov wszedł za Dmitrego Zhivoglyadova. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Sylvester Igboun z Ufa. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 4-1. Drużyna Ufa zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Uralu pokazał jedną czerwoną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Uralu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Spartak Moskwa. Natomiast 5 maja Krylja Sowietow Samara będzie gościć drużynę Ufa.