Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 28 razy. Jedenastka SKA-Energia wygrała aż 12 razy, zremisowała dziewięć, a przegrała tylko siedem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 20. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Allefa z Bałtiki, a w 27. minucie Iraklego Kvekveskiriego z drużyny przeciwnej. W 33. minucie Irakli Kvekveskiri zastąpił Ilyę Kuzmicheva. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Tuż po przerwie jedynego gola meczu strzelił Ivan Maklakov dla zespołu Bałtiki. Bramka padła w tej samej minucie. W 57. minucie arbiter ukarał kartką Evgeniego Shlyakova, piłkarza SKA-Energia. Chwilę później trener Bałtiki postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 59. minucie na plac gry wszedł Nikita Glushkov, a murawę opuścił Vitali Zhironkin. Trener SKA-Energia postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Minoriego Sata i na pole gry wprowadził napastnika Konstantina Bazelyuka, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Od 80. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Bałtiki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, a w drugiej trzy. Piłkarze SKA-Energia otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, natomiast w drugiej dostali tyle samo. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast jedenastka SKA-Energia wykorzystała wszystkie zmiany.